sobota, 21 lipca 2012

Nie jestem bloggerem


Do życia podchodzę bardzo poważnie. Dystans za to mam, ale do swojej powagi. Podobnie jest z tym blogiem. Jest on bardzo poważny, jednak nie jest profesjonalny. Nie śmiem się nawet porównywać z innymi bloggerami. Kiedy zaczynałem pisać na Onecie, nie myślałem nawet, że kiedyś będę miał 500 postów, a właśnie teraz zbliżam się do tej liczby. Właściwie to już ją przekroczyłem, a to dlatego, że kiedy przenosiłem bloga z Onetu tutaj, w ponad 30 postach zamknąłem po kilka wpisów na raz. Można to sprawdzić, cofając się w moich blogowych publikacjach. Posty są różne. Jedne dłuższe, inne bardzo krótkie. Jedne bardziej poważnie, inne mniej. Na pewno wśród nich można znaleźć kilka takich, które można określić, że są w miarę profesjonalne, ale większość z nich to po prostu moje zapiski. Kiedy zaczynałem blogować na Onecie, nie potrafiłem stworzyć poprawnego gramatycznie zdania. To także można sprawdzić, wracając do moich pierwszych postów. Najlepiej to zrobić, przeglądając moje kopie z Onetu. Nie uważam się za profesjonalnego bloggera i nigdy nie uważałem. Choć miałem czas, kiedy chciałem iść w tę stronę. Kiedy poczuję, że chcę być profesjonalnym bloggerem, założę kolejny, trzeci już, blog i zacznę blogować na bardzo poważnie. Póki co, nadal tworzyć będę moje amatorskie zapiski…