„Pseudonim
GÓRAL” to spotkanie i wywiad z wybitnym polskim bokserem – Tomaszem Adamkiem.
Film ten obejrzałem kilka miesięcy temu i wtedy też obiecałem sobie, że kiedyś
do niego wrócę i „wyłapię” wszystkie cytaty, piękne słowa, które Tomasz w tym
filmie wypowiedział.
Tomasz
Adamek ma w sobie coś takiego, co po prostu lubię. Podziwiam Go i szanuję za
życiową postawę. Urzeka mnie tym, że wierzy w Boga, że się tej wiary nie
wstydzi, że mówi o niej otwarcie.
Niewątpliwie
twardy i silny z niego człowiek, posiadający solidny charakter.
Na
początku filmu pokazana jest Jego mama. Osoba bardzo zaradna, która wychowywała
dzieci bez męża, który zginął, gdy nasz Bohater miał niecałe 2 lata. Bokser
przyznaje się, że ojca nie pamięta, jednak przychodzi on do niego w trudnych
chwilach i ciężkich momentach.
I
tu zacytuję pierwsze słowa Adamka: Z domu
wyrośliśmy na ludzi. Mama nie miała łatwo – była sama. Ale pilnowała nas.
Twarda ręka. Lanie też było – nie codziennie, ale tak dwa razy w tygodniu to
była norma. I dalej: Mama zawsze
mówiła tak: pamiętaj zawsze, jak będziesz dobry i nie dostaniesz w Wigilię, to
nie będziesz bity cały rok.
Być
może ortodoksyjni obrońcy praw dziecka, czytając te słowa, nieco się oburzą, ale
właśnie tak kształtowany był charakter silnego człowieka i wybitnego boksera,
co zaprocentowało w przyszłości, o czym świadczą Jego osiągnięcia i sukcesy.
Dalej
Tomek – myślę, że Bohater nie obrazi się na mnie za to, że nazywam Go w taki
sposób, ale to z czystej sympatii – mówi, że w domu był synem, który robi za tatę. Pomagał oprzątać świnię, zabijał kury i
króliki, kiedy była taka potrzeba.
Tomasz
Adamek w młodości był ministrantem. Służył do Mszy i pomagał kościelnemu
dzwonić w dzwony jeszcze zanim przystąpił do Pierwszej Komunii. I tak przez
całe życie idzie z wiarą. Pewnego dnia poznaje Dorotę – także bardzo pobożną
osobę. Dziś są małżeństwem, mają dwie córki, które wychowują w sposób pobożny.
Dalej
Tomasz mówi niezwykle piękne słowa: Bez
wiary nie byłbym tym, kim dzisiaj jestem.
Potem
Jego mama opowiada o tym, że syn od zawsze był blisko Boga i Kościoła.
Tomek
pierwszą swoją walkę stoczył, kiedy miał lat 12. Ważył wtedy 35 kilogramów i
walczył o ciupagę góralską z wyższym od siebie o półtorej głowy przeciwnikiem.
Nasz Bohater wygrał ten pojedynek. Jego pierwsze lata treningów bokserskich to
nie był czas łatwy – m.in. dalekie dojazdy na zajęcia – jednak był to też czas
wielkich możliwości i rozwoju. Jako osiemnastolatek zdobył brązowy medal na
mistrzostwach świata.
Kolejny
świetny cytat: Nie miałem nigdy łatwo. Też nie oczekuję dużo od życia – żeby mieć za
łatwo. Znajomy ojciec Józef mówi: jeżeli będziesz miał za łatwo w życiu, to
szybko upadniesz. Także – zawsze pod górkę.
Jak jest Pan Bóg w rodzinie,
to wszystko da się załatwić; rozmawiać z dziećmi, poukładać wszystko w porządku
–
tutaj Adamek odwołuje się do swojej wiary i Boga.
Jeżeli trenujesz na 50%, to zapomnij
o sukcesie – tu znów do sportu. – Rywalizacja sportowa była, jest i będzie.
Możesz mieć talent, ale możesz go zmarnować.
Wracać do Pana Boga, bo to
jest jedyna droga. Ja innej drogi nie widzę. Znam przykłady, dziesiątki, setki
przyjaciół, którym wydawało się im, że idą bez Pana Boga dobrą drogą, ale to
szli jakiś czas, potem upadali, potracili rodziny. Dziś wracają. Trochę późno,
ale dobrze, że wrócili. Czyli: moja jest taka droga. Nawet dzieciom gdzieś
tłumaczę: macie w szkole ciężko – modlitwa i Pan Bóg da siły. Nie jutro, bo to
nie ma tak, że pomodlę się dzisiaj i już jest łaska – bo to by było za łatwe.
Ale z biegiem czasu na pewno Pan Bóg da siłę i wskaże drogę, także kieruję się
tym przez moją całą karierę, całe moje życie – tu znów mówi
o Bogu i wierze. – Ale mówię: gdyby Pana
Boga nie było, to co by to było za życie? Puste…
Następnie
żona Tomasza Adamka mówi bardzo wartościową rzecz dotyczącą wiary i przyznawania
się do niej. Kiedy ktoś mówi Jej, że może mąż powinien modlić się w ukryciu i
nie pokazywać innym swojej wiary, nie obnosić się z nią – ona ripostuje, że w
dzisiejszych czasach taka postawa, jak Jej męża, jest to ważne świadectwo dla
wielu ludzi – kiedy mistrz świata przyznaje się publicznie do swojej wiary.
Później
Adamek mówi o tym, że jest Katolikiem i strach Mu w ogóle pomyśleć, że mógłby
usunąć krzyż z własnego domu.
Dodaje:
Dlatego właśnie ta wiara. Mamy się do
kogo uciekać. No bo kogo zapytam dziś – żonę? – czy mam boksować z Kliczko?
Film
o Adamku został wyemitowany w Telewizji Trwam. W dalszej jego części Tomasz
mówi, w samych pozytywach, co sądzi o ojcu Rydzyku i Radiu Maryja.
Potem
kolejny świetny cytat: Nie wolno się
poddać. Bo jeśli się poddasz, to znaczy, że przegrałeś.
Jak będzie Pan Bóg w sercu,
to na pewno będzie pokój i będzie Polska wielka.
Zawsze musi być Pan Bóg w
sercu.
Kończąc
tekst, zachęcam Państwa do obejrzenia tego filmu. Dla mnie Tomasz Adamek to
Bohater i bardzo pozytywna osoba, pełna wiary, siły, determinacji. Imponuje mi
Jego postawa. W pewnych dziedzinach życia jest On dla mnie wzorem. Wierzę, że
kiedyś poznam Go osobiście…
Zapraszam także
tutaj: http://plomien.eu/mocna-wiara-i-sila-charakteru-przepis-na-mistrza/