Chciałbym, by moja Kobieta czuła się przy mnie jak Księżniczka - ale to chyba marzenie każdego mężczyzny. Chciałbym, by była ze mną szczęśliwa - ba! szczęśliwa! szczęśliwa to mało, moja Kobieta ma być ze mną najszczęśliwsza na Świecie, najszczęśliwsza we Wszechświecie.
Chciałbym dawać Jej wszystko co najlepsze. Nosić Ją na rączkach, całować po słodkich, cudownych Ustkach. Przytulać Ją, kiedy czuję się gorzej, choć chciałbym, by czuła się przy mnie zawsze wspaniale.
Lubię kiedy moja Kobieta kładzie swoją Główkę na moich piersiach... Lubię to mało, Kocham też, Uwielbiam także nie wystarczy, Ubóstwiam również - a więc to wszystko razem do potęgi setnej razy sto Wszechświatów równa się - a może i tak to mało - Uczuciu, jakie żywię do mojej Kobiety.
Mógłbym pisać o tym długo, lecz nie będę; wolę powiedzieć Jej to w prześliczne oczka, ale słowa to też za mało - spróbuję Jej to pokazać.
Jestem Zakochany - to Miłość. Kocham moją Kobietę każdego dnia coraz mocniej, silniej - ach, jak ja Ją kocham!
Chciałbym, by moja Kobieta czuła, że jest dla mnie Najważniejsza, że jest moim Światem, Wszechświatem i wszystkim co najlepsze. Że jest moim Skarbem - bezcennym. Skarbem, którego nie oddam za wszystkie Skarby Wszechświata, ponieważ to właśnie Ona jest tymi Skarbami.
To, że nie wierzyłem w Miłość to przeszłość, którą dawno puściłem z dymem. To, że nie wierzyłem w Miłość, było, minęło. Dziś za to wierzę w Miłość tak mocno, tak silnie, aż to, że kiedyś było inaczej staje się nieprawdą. Dziś tak bardzo wierzę w Miłość, że niemożliwe jest, by kiedyś było inaczej.
Chciałbym być dla mojej Kobiety Wojownikiem, który każdego dnia zdobywa Jej gorące Serduszko. Chciałbym być dla Niej Wojownikiem, przy którym czuje się wyjątkowo i bezpiecznie; być Wojownikiem, który zawsze służy Jej swym ramieniem, który nigdy nie pozwoli by była smutna lub nieszczęśliwa, Wojownikiem, który będzie trzymał Ją mocno, nie pozwoli upaść.
Być Aniołem, który każdego dnia na swych białych skrzydłach zabierać Ją będzie do Nieba. Być Aniołem, z którym w każdej chwili wznosić się będzie coraz wyżej, wyżej; być Aniołem, z którym bujać będzie w chmurach albo obłokach i z którym zawsze i wszędzie będzie szczęśliwa. Być Aniołem, który zabierać Ją będzie w miejsca z nie tego świata.
Chciałbym być Jej Księciem lub Królewiczem, przyjeżdżającym do Niej na biały Koniu. Podałbym Jej rękę, złapał mocno, lecz nie tak żeby bolało i wciągnął do siebie, posadził obok. Pogłaskałaby Konia po białej grzywie, po czym ruszylibyśmy w daleką podróż w nieznane. Nie bałbym się niczego z moją Kobietą, jadącą ze mną na tym białym Koniu w nieznane. Wtuloną we mnie. I nie boję się niczego - Kocham Ją. Resztę powiem, gdy będziemy sami... KC,M.
30 sierpnia 2009 |
Dziś niedziela - czas spotkania z Bogiem, a jedynym miejscem, gdzie możemy spotkać Boga, jest kościół. Jeśli chcemy usłyszeć, jak przemawia do nas Stwórca, nie mamy wyjścia, musimy tam iść.
Stwórca przemawia do nas tylko i wyłącznie przez kapłanów, dobrych księży, mających zawsze rację. Pamiętajcie, ksiądz ma zawsze racje. To jak w takiej anegdocie, której spróbuję przytoczyć słowa, mianowicie: Punkt Pierwszy: Ksiądz ma zawsze rację; Punkt Drugi: Jeżeli Ksiądz nie ma racji, patrz Punkt Pierwszy. Ale to takie tam, mało śmieszne, więcej prostackie. By Msza Święta była pełna - że się tak wyrażę - by uczestnictwo w niej było stuprocentowe - mówiąc najprościej - powinniśmy przyjąć opłatek, tzw. Eucharystia (przepraszam, jeśli piszę coś nie tak). A, żeby przyjąć Eucharystię czy też uczestniczyć w niej, powinniśmy mieć czyste serce i sumienie. Tudzież - musimy się wyspowiadać.
Idziemy do księdza siedzącego w konfesjonale, klękamy obok i rozpoczynamy spowiedź. Wyznajemy nasze grzechy, które zdążyliśmy popełnić od ostatniej spowiedzi. Pamiętajmy, musimy być szczerzy i nic nie ukrywać. Teraz w szczególności do chłopców: Jeśli ksiądz was się spyta, czy macie grzeszne, nieładne, sprośne myśli - a pyta się o to często; taka jego rola niewdzięczna - odpowiadajcie szczerze, nie kłamcie. Bywa iż proboszcz zmuszony jest drążyć temat, wniknąć w niego, wtedy, zdarza się, pytał będzie się o szczegóły waszego życia intymnego.
Nie bójcie się tego, bo nie ma czego. Bądźcie szczerzy, a otrzymacie nagrodę; dziś w postaci rozgrzeszenia, kiedyś może większą - Raj.
Podczas kazania ksiądz czasami porusza ciężkie, trudne tematy, np. alkoholizm. Stoi wtedy pewny siebie przed kartką, która służy mu pomocą (czyt. czyta z niej słowo w słowo), a potem grzmij na cały kościół, jaki to alkoholizm jest zły, jacy to alkoholicy są niedobrzy, bo zamiast być w kościele, stoją teraz pod sklepem i spijają trunki wszelakiego gatunku i rodzaju. Zamiast wrzucić te pieniądze do tacy w słusznej intencji, przepijają wszystko co do grosza.
Ksiądz krytykuje alkoholizm i wszystkich alkoholików, potępia ich - chwała Bogu, że nie wymienia z nazwiska... - tylko oni nie słyszą tego i w ogóle się tym nie przejmują. Nie słyszą, bo nie ma ich na Mszy, choć stoją niedaleko pod sklepem; nie obchodzi, bo mają to w dupie - bo w sumie, oni prawie wszystko mają w d*pie.
Na Mszy są za to żony tych alkoholików oraz ich dzieci, i to właśnie oni słuchają kazania, ze wstydem na twarzy, ze spuszczoną głową - tu wszyscy się znają - czują się okropnie. Czemu się wstydzicie? - pyta w myśli ksiądz. To wasi mężowie, wasi ojcowie, więc jesteście za nich odpowiedzialni. A może właśnie przez was stoją pod tym sklepem, może to właśnie wy ich tam pchnęliście. Zastanówcie się! Przemyślcie!
31 sierpnia 2009 |
Nowy tydzień zaczął się dziś, w poniedziałek. To nie pierwszy tydzień i nie pierwszy poniedziałek w naszym życiu. Ale ten tydzień i ten poniedziałek, i ta chwila, która trwa, jest nowa, inna, wyjątkowa.
Nie zapominajmy o tym - ja nie będę o tym zapominał. Nie zapominajmy, cieszmy się - ja właśnie tak zrobię.
Każda chwila jest nowa i inna niż wszystkie chwile, które do tej pory przeżyliśmy. Sprawię. by ta chwila była piękna, najpiękniejsza, jakie do tej pory przeżyłem. Sprawię, by trwała wiecznie, i jest to możliwe, bo wszystko jest możliwe.
Od teraz będę myślał kolorowo, każda moja myśl będzie piękna, twórcza i wspaniała. Będę myślał pozytywnie - przecież życie jest piękne.
Życie jest piękne, wszystko jest piękne; świat jest piękny, ludzie są wspaniali i dobrzy. Kocham życie, i radzę ci, też to zrób.
Pokochaj życie całym sercem, całą duszą, każdą myślą, całym sobą. Kochaj życie i myśl tylko o tym, co dobre.
Kochaj życie całym swoim jestestwem.
Wstałem rano i pierwsze co zrobiłem, to uśmiechnąłem się do siebie, do swoich myśli i do całego świata. Uśmiechnąłem się, a podświadomie czułem, że ten dzień będzie piękny i wyjątkowy. Do pokoju wpadały promienie słoneczne, ale wiem i wiedziałem to rano, że nawet gdyby było pochmurno i padałby deszcz, moje nastawienie byłoby takie same: też bym się uśmiechnął, też bym wstał ze świadomością, że ten dzień będzie piękny.
Posłuchałem muzyki... Ten Dzień jest piękny... Każda chwila jest piękna... A moja kobieta Najpiękniejsza...
01 września 2009 |
"Ręce masz z tyłu - stoisz na krawędzi. Ręce masz z tyłu - skrzydła anioła śmierci"
PIH |
|
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz