czwartek, 28 października 2010

Tylko dobrzy umierają młodo

Tak, moje życie jest piękne. Mam prawie wszystko, co chcę. A to, czego jeszcze nie mam, a chcę – zdobędę. Wierzę w to. Rozwijam się. Czuję, jak każdego dnia staję się coraz lepszym człowiekiem – dla siebie i dla świata. Może gdyby nie niektóre krytyczne zdarzenia, przełomowe momenty mojego życia – dziś nie byłbym szczęśliwy, a moje życie nie byłoby piękne. Być może nie każdy ma możliwość, nie wszyscy mają sposobność, by ujrzeć to szczęście. Nie mierzyć innych swoją miarą… Każdy jest inny. Nie pozostaje mi nic innego, jak dziękować Bogu, Wszechświatowi i wszystkim, dzięki którym jestem teraz w tym miejscu, w którym jestem. Dziękować za to, że jestem szczęśliwy, że jestem radosny, że życie układa mi się dobrze. Być może nie każdy ma sposobność, by to poznać. Nie każdy potrafi otworzyć oczy, bo nikt mu nie powiedział, żeby je otworzył i zobaczył to szczęście.

W życiu spotkało mnie kilka tragedii. Niektóre z nich były naprawdę wielkie. Dotknęły mnie mocno. Były wśród nich takie, które mnie dotykały, a ja nawet tego nie czułem, nie wiedziałem o tym, dopóki wszystkie naraz nie wyszły na wierzch i nie opanowały mnie całego, najbardziej skupiając się na umyśle.

Dziś jestem szczęśliwy. Dziś życie układa mi się dobrze. Choć wiele jest spraw, które muszę jeszcze podreperować. Ale czuję w sobie siłę i mam wiarę, że mi się uda. Jeśli znajdę się w  trudnym położeniu, a zdarza mi się to – mam świadomość, że nie ma takich spraw, których nie da się rozwiązać. Nie ma takiego problemu, którego nie da się pokonać. Był czas w moim życiu, kiedy o tym nie wiedziałem. I to było moją porażką. Dziś, gdy mam problem – nie zamykam się w sobie. Gdy mam problem – szukam rozwiązań, by problem pokonać. Wiem, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Każda, nawet wydająca się nie do rozwiązania sytuacja – ma rozwiązanie.

Kiedy mówię o tym, że świat jest piękny – nie mam na myśli, że jest piękny, bo jestem bogaty, mam wszystko, czego dusza zapragnie, wokół mnie jest milion ludzi, którzy mnie lubią szanują i mam stu prawdziwych przyjaciół. To nie o to chodzi. Bo nie od tego zależy, czy świat jest piękny. Znam ludzi, którzy mają mnóstwo pieniędzy, a są nieszczęśliwi. Kiedy ktoś mówi, że pieniądze same w sobie dają szczęście – według mnie nie ma racji. Być może to dlatego, że ja mam inne pojęcie na temat szczęścia, niż ten człowiek. Największym szczęściem według  mnie jest zatopienie się w chwili, która trwa. Szczęście to rozwój i postęp. Szczęście jest wtedy, kiedy idziesz ulicą i uśmiechasz się do ludzi, a oni do ciebie. Szczęście to śmiejące się dziecko. To widok radości na twarzy dziecka. A przecież, gdy śmieje się dziecko – śmieje z nim się cały świat. Czy to nie szczęście, gdy cały świat się śmieje?

Tak, jestem szczęśliwy. Życie według mnie jest piękne. Nie może tego na pewno powiedzieć moja sąsiadka. Wczoraj w tragicznym wypadku zginął Jej syn, mój znajomy. Piszę te słowa tutaj, i wiem, że Ona tego teraz nie przeczyta. Ten chłopak miał może 21 lat. Albo i mniej. Wypadek zdarzył się niedaleko mojego domu, jakieś czterysta może pięćset metrów od. Wczoraj wieczorem ok. 21. Zderzenie czołowe z innym samochodem. Widziałem, że coś się stało. Na miejscy stało chyba z pięć aut na sygnale. Nie poszedłem tam. Nie lubię oglądać takich rzeczy. Jest mi źle, gdy widzę ludzkie tragedie. Dziś rano dowiedziałem się, że był to wypadek i zginął w nim mój sąsiad. Fajny chłopak zresztą. Bardzo miły i pomocny. Dobrze znam Jego mamę oraz obie siostry. To smutna informacja. Szczególnie jeśli pomyślę, co przeżywają bliscy ofiary. Bo wierzę, że chłopak jest teraz wolny i szczęśliwy. Marku, będę o Tobie pamiętał. A Fryderyk Nietzsche powiedział: „Ulubieńcy bogów umierają młodo, ale potem żyją wiecznie w ich towarzystwie”. Dziś pomodlę się za Twoją duszę.