Mimo tych wszystkich negatywnych charakterów, które działają na nas demotywujące, które próbują zniechęcić nas do pozytywnego myślenia, które próbują odwieść nas od wszystkiego, co dobre – bądźmy silniejsi i nie pozwólmy im na to. Odeprzyjmy ich atak. Nasza myśl, nasz rozum, intelekt, psychika, mentalność i duchowość – niech to wszystko tworzy naszą tarczę, przez którą nie przedostanie się żaden negatywny wróg.
Mówię tu o pesymistach traktując ich w kategoriach wrogów. Ale jak mam nazwać ludzi, którzy za wszelką cenę chcą nam wmówić, że życie jest straszne? Jak określić ludzi, którzy usilnie chcą nas przekonać, że życie nie jest i nie może być piękne? Ktoś by powiedział, że mimo wszystko są to nasi przyjaciele, ponieważ dzięki nim uczymy się czegoś nowego. To fakt, czegoś się uczymy, ale nie można w kółko powtarzać tej samej lekcji. Być może jest też tak, że lekcja się powtarza, ponieważ nie nauczyliśmy jej się tak, jak powinniśmy. I na tym poprzestanę.
Bądźmy silni. Słuchajmy naszej intuicji. Postępujmy w zgodzie z naszym sumieniem i z tym, co uważamy za słuszne. Kierujmy się moralnością. Zresztą: każdy z Was wie sam najlepiej, co ma robić. Odeprzyjmy atak tych, którzy wysysają pozytywną energię! Idźmy z Bogiem!