czwartek, 16 grudnia 2010

Jeden mój blog do "odstrzału"

Tak sobie myślałem, myślałem, myślałem – i coś wymyśliłem. Zastanawiałem się nad tym, iż posiadanie dwóch takich samych blogów jest bez sensu. Ostatnio nawet poruszyłem ten temat, kiedy byłem u Kamila (tak a propos: to adres do blogu Kamila: http://diary-blackandwhite.blogspot.com/). Kolega śmiał się ze mnie, że prowadzę dwa takie same blogi. Bo, jakby nie było, to jest trochę śmieszne i… bezsensu, o czym wspomniałem na początku.

Tak więc: myślałem, myślałem i wymyśliłem, że jednego bloga trzeba po prostu zlikwidować. Oczywiście na „odstrzał” pójdzie mój blog na Onecie. Nie mam zbyt dużego wyboru, nie mam nad czym się zastanawiać: blogger jest lepszy – ma więcej opcji, jest ciekawszy.

Teraz muszę zrobić jedną rzecz. I lepiej to zrobić wcześniej, niż później. A rzecz muszę zrobić taką: usunąć bloga onetowskiego, a wcześniej wszystkie publikacje, które tam uczyniłem, skopiować do bloggera. Teraz pytanie: jak to zrobić? Tych publikacji tam jest naprawdę sporo. Czy zrobić to za jednym razem? Myślę – ale tak chyba mi się nie uda, nie da rady zrobić tego za jednym razem, tzn. w jednym poście, bo za duża byłaby to objętość.

Pomyślę jeszcze jak to zrobić, ale pewnie zrobię to w taki sposób, iż będę kopiował po parę wpisów onetowskich w jednym poście bloggerowym – i chyba jest to najlepszy pomysł. Tak więc decyzja podjęta – czas działać.

To ostatni mój wspólny wpis w dwóch blogach. Teraz będę dostępny tylko i wyłącznie pod adresem, który podaję na samym dole postu. Blog onetowski za jakiś czas zniknie DEFINITYWNIE!

Zapraszam wszystkich Moich Czytelników pod ten oto adres:

niedziela, 12 grudnia 2010

Niezwykła data - 12.12.2010

Dziś 12. grudnia rok 2010, czyli: 12.12.2010. Data ciekawa, zauważyliście? Powtarzają się w niej te same trzy cyfry. Trzy razy jeden, trzy razy dwa oraz dwa razy cyfra zero.

Dodałem wszystkie cyfry dzisiejszej daty i wyszła mi suma równa cyfrze 9. A, jak nie wszyscy wiemy, cyfra dziewięć to ciekawa cyfra. Dziewięć uważana jest za liczbę świętą, m.in. dlatego, że jest wynikiem mnożenia trzech przez trzy. Dziewięć jest także ostatnią cyfrą, co symbolizuje przełom. Po dziewiątce już nie ma cyfr, po dziewiątce jest liczba 10.

Wykonując mnożenia, a potem dodawania na cyfrze dziewięć wychodzą nam bardzo ciekawe wyniki. Oto one:

9 * 2 = 18 i 1 + 8 = 9
5 * 9 = 45 i 4 + 5 = 9
9 * 3 = 27 i 2 + 7 = 9
4 * 9 = 36 i 3 + 6 = 9
6 * 9 = 54 i 5 + 4 = 9
7 * 9 = 63 i 6 + 3 = 9

A oto co napisali o dziewiątce na stronie symbolika.net [źródło] (Pozwoliłem sobie skopiować cały akapit.)

W starożytnej Grecji 9 ma znaczenie rytualne. Demeter przez 9 dni wędruje po świecie w poszukiwaniu swojej córki Persefony. Dziewięć muz przychodzi na świat za sprawą Zeusa podczas dziewięciu miłosnych nocy. 9 symbolizuje owocne poszukiwania, ukoronowanie wysiłków, zakończenie procesu tworzenia. 9 to również wszechświat jako całość złożona z trzech części. Każdy ze światów : niebo, ziemia i piekło, jest przedstawiany za pomocą trójkąta lub cyfry 3. Według tradycji judeochrześcijańskiej istnieje 9 hierarchii anielskich, 9 sfer niebieskich, 9 kręgów piekielnych. Egipcjanie nazywali 9 Górą Słoneczną. Wyrażała ona dla nich przemiany, którym podlegała w trzech światach ( boskim, ziemskim i intelektualnym) trójca bóstw Ozyrys, Izyda i Horus, przedstawiająca Esencję, Substancję i Życie. 9 oznacza również zbawienie, dlatego w tradycji chrześcijańskiej Jezus, ukrzyżowany o trzeciej, zaczyna agonię o szóstej i umiera o dziewiątej. 9 jest ostatnią w szeregu cyfr. Jest więc końcem i zarazem ponownym początkiem, przeniesieniem zjawiska na nowy, szerszy plan. Związana jest z ideą ponownych narodzin, kiełkowania, jak i jednocześnie śmierci, zaniku. Przez dziewięć miesięcy trwa też okres ciąży.

Tak więc, jak widzimy, dziewiątka jest niezwykła. Dzisiejsza data także. Mój krótki wpis nie wyczerpuje tej niezwykłości, ale nie miałem takiego zamiaru. 12.12.2010. 

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Fałszywe Mikołajki

Dziś poniedziałek i Mikołajki. Szkoda, że zawsze gdy przypada podobne święto – ludzie tak mocno to przeżywają, wręcz z egzaltacją, media nawołują do pokoju i miłości, politycy są dla siebie dobrzy, a na co dzień większość kłamie, oszukuje i ma drugiego człowieka głęboko w tyle.

Dlaczego na co dzień nie jesteśmy dla siebie dobrzy? Czemu nie uśmiechamy się do siebie na ulicy? Tylko wtedy gdy święto – to wielki bum! A gdy święta nie ma – nikt i nic nie jest ważne, tylko my się liczymy. No, nie tylko my – jeszcze liczą się pieniądze. One ważniejsze są nie tylko od innych ludzi. Tak często z powodu pieniędzy człowiek psuje, a nawet niszczy samego siebie. To smutne, przykre, a bywa że tragiczne. 

czwartek, 2 grudnia 2010

Zajęcia z profesorem Mariuszem Jędrzejką w WSP

Pierwszy budzik zadzwonił o godzinie 5:00. Polifoniczny dźwięk, który wydawał, usłyszałem na tyle głośno, by się obudzić, choć jego źródło, telefon komórkowy marki Nokia, znajdował się w pokoju obok. Po około pół minucie wyciszyła go babcia. Postanowiłem, że skorzystam z okazji i jeszcze trochę poleżę w wygodnym łóżku pod ciepłą kołdrą. Tak też zrobiłem. Drugi budzik, znajdujący się już w moim pokoju, nastawiony miałem na czas budzenia na godzinę szóstą. Nie czekałem jednak aż zadzwoni, bo już o godzinie 5:30 byłem na nogach. Tak więc drugi budzik wyłączyłem, zanim zdążył nawet pomyśleć o tym, żeby zadzwonić. Pewnie nawet nie zdążył się obudzić.

Poranne, krótkie ćwiczenia, potem przygotowania, śniadanie i tak dalej. Nie będę wgłębiał się tutaj w szczegóły tych czynności, pominę to, przenosząc się do momentu mojego wyjścia z domu, który nastąpił około godziny 7-mej. Na przystanku znalazłem się jakieś 15-ście minut później, około 10-ciu minut czekałam na przyjazd busa, do którego, gdy już zajechał, wsiadłem, a potem, jakieś 15 kilometrów dalej, już na terenie miasta Łódź – opuściłem, by przesiąść się do tramwaj linii 8.

Normalnie, znaczy w warunkach pogodowych nieutrudniających tak mocno podróżowania, pojechałbym busem dalej, do jego przystanku krańcowego znajdującego się na ulicy Bazarowej w Łodzi, jednak nie zrobiłem tego, z obawy, że nie zdążę na czas dojechać do miejsca celu mej podróży – Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Łodzi znajdującej się na ulicy Żeromskiego 115.

Z doświadczenia, które zdobyłem trzy dni wcześniej, wiedziałem, że w obecne srogie, zimowe warunki pogodowe po mieście najwygodniej i najbezpieczniej poruszać się tramwajem, a ja wolałem nie ryzykować, nie chciałem się spóźnić, więc postawiłem przesiąść się z busa – i dodam, że była to decyzja dobra. Na miejscu – na terenie WSP – byłem już o godzinie 9-tej, czyli pół godziny przed czasem.

W środku uczelni spotkałem kilkoro znajomych, z którymi wymieniłem kilka serdecznych słów. Potem przeniosłem się pod aulę nr 3. To właśnie w niej o godzinie 9:30 miało dojść do spotkania, które poprowadzić miał prof. dr hab. Mariusz Jędrzejko. Spotkanie odbyło się planowo: najpierw wykład, potem warsztaty. Wszystko to pod tytułem „Dopalacze – nowy problem medyczny, prawny, społeczny, moralny – interpretacja pedagogiczna”.

Myślę, że frekwencja dopisała. Zająłem miejsce w jednym z pierwszych rzędów. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem, że przybyłych jest wielu. Ich liczba wynosi około stu. Oprócz studentów na zajęciach pojawili się także pracownicy uczelni, w tym wykładowcy.

Profesor Mariusz Jędrzejko już na samym wejściu zrobił na mnie wrażenie osoby surowej i nieco arbitralnej. Na początku zajęć zaczął wydawać studentom nieznoszące sprzeciwu dyrektywy, by przesiadali się w krzesła stojące bardziej z przodu, a niektórych z nich nazywał nawet „gamoniami”. Osób spóźnionych na zajęcia nie wpuszczał. Wyprosił z sali nawet jednego z wykładowców Wyższej Szkoły Pedagogicznej, właśnie za to, że przybył na zajęcia 10 minut po ich rozpoczęciu. Już w czasie trwania wykładu dynamicznie chwycił i przestawił na bok kamerę, która Go nagrywała, a którą obsługiwał także pracownik WSP.

Lecz w dalszej części wykładu okazało się, że Profesor Jędrzejko to przede wszystkim dobry człowiek oraz pedagog posiadający twarde zasady. Pracując z osobami uzależnionymi, z narkomanami czy alkoholikami, pedagog terapeuta, powinien wytyczyć mocne granice, których przekraczać nie wolno. Jeśli chcemy pomóc tym osobą, a chcemy (!), czasem musimy być surowi. Osoba mocno uzależniona nie wie, co jest dobre a co złe. My musimy mu to pokazać, zaczynając od spraw podstawowych i fundamentalnych. Żeby budować osobowość i wartości potrzebna jest konsekwencja i dyscyplina. Osoby mocno uzależnione muszą jasno wiedzieć, jacy mają być i co robić. Muszą mieć ustalone sztywne granice, których nie mogą przekraczać – inaczej terapia nie przyniesie skutku.

Nim młodzież sięgnie po narkotyk, zanim wykona ten krok – należy ją uświadamić, czym to właściwie grozi. Przekonywać na różne sposoby, że nie warto nawet próbować. Bo, jak wiemy, to nie zabawa, a konsekwencje tego czynu mogą być ogromne – uzależnienie od narkotyków czy alkoholu to problem, który rzutuje na całe życie. Nigdy nie mamy pewności, że próbując raz narkotyku – nie wrócimy do niego. Nic nie daje gwarancji, że tego nie powtórzymy. Nie wiemy, co mamy zapisane w DNA, nie znamy naszego kodu genetycznego. A jak pokazują badania – od tych czynników także zależy podatność na uzależnienia.

Profesor podczas warsztatów uczył, jak najlepiej trafić do młodzieży, by ta nie sięgała po narkotyki i dopalacze. Co mamy mówić, w jaki sposób mówić, co pokazywać, by zniechęcić młodzież do tych substancji, a przede wszystkim, by ją uświadomić, czym grozi zażywanie. Prowadzący puszczał slajdy, na których były zdjęcia twarzy osób – najpierw przed stycznością z narkotykami i dopalaczami, kiedy były jeszcze zdrowe i ładne, potem np. po pół roku brania. Zmiany w rysach i wyglądzie były bardzo wielkie.

Profesor pokazał, jaka jest różnica między dopalaczami a zwykłymi narkotykami. Przede wszystkim skład. Weźmy zwykłe narkotyki: mamy amfetaminę, która pobudza organizm i podwyższa ciśnienie, i marihuanę, która wycisza i uspokaja, oraz powoduje spadek ciśnienia. Natomiast jeden dopalacz może mieć właściwości i amfetaminy – pobudzające organizm i podwyższające ciśnienie – i marihuany – wyciszające organizm i obniżające ciśnienie. Co się dzieje w organizmie osoby po zażyciu takiego dopalacza – łatwo sobie wyobrazić.

Profesor pięknie odwoływał się do Stwórcy. Mówił, że to Bóg stworzył nasze umysły, nasze mózgi i nikt nie powinien ich modyfikować sztucznymi substancjami. Pobudzenie po amfetaminie jest tylko chwilowe i, tak naprawdę, pozorne, a przede wszystkim sztuczne, bo już po kilku godzinach przychodzi stan, kiedy trzeba zapłacić za zażycie narkotyku. Jednak największą konsekwencją są nieodwracalne zmiany w naszych mózgach i organizmach. Nie mówiąc już o czymś, co zwane jest współuzależnieniem, kiedy cierpi nie tylko osoba uzależniona, ale także, a może głównie jej bliscy. Życie mamy jedno. Żyjemy tu i teraz. A więc przeżywajmy nasze życie jak najlepiej!

PS. Oto link do relacji (zdjęcia): http://www.wsp.lodz.pl/news-324.html

wtorek, 30 listopada 2010

Najlepsza motywacja, jaką widziałeś




Widzę ładną, dobrze ubraną dziewczynę. Trochę się znamy, to koleżanka z roku. Jest przerwa między zajęciami. Siedzimy niedaleko siebie na korytarzu. W pewnej chwili postanawiam zagadać do niej, chociaż robię to z lekkim oporem, bo widzę, że minę ma nie tęgą. Pytam, co u niej, jak samopoczucie, jak się czuje. Odpowiada, że bardzo źle. A czemu? – drążę temat. Nic mi w życiu nie wychodzi, wszystko co chwila się chrzani.


W dalszej części rozmowy dowiaduję się, że szef w tym miesiącu jej nie docenił. Otrzymała nieco niższą zapłatę niż w miesiącu ubiegłym. Pewnie na coś ci nie starczy – mówię. Ona na to, że na wszystko starczy i jeszcze zostanie, bo wypłatę ma wysoką nawet bez tych paru złotych, które obciął szef. Patrzę na nią i widzę jak na jej twarzy mieszają się ze sobą złość, smutek, gniew i pretensje do całego świata.


Postanawiam nie kontynuować dalej tej rozmowy. Przerywam konwersację, ponieważ widzę, że dziewczyna nie ma już na nią najmniejszej ochoty. Na odchodne mówię jeszcze: uśmiechnij się. I sam się uśmiecham. Nie mam ku temu powodów – pada z jej, normalnie pięknych, lecz dziś wykrzywionych od złości, ust odpowiedź.



Są ludzie, którym do szczęścia nie trzeba dużo. Budzą się rano i myślą: jakże jestem szczęśliwy, bo otworzyłem oczy. Patrzą przez okno i mówią: jaki piękny dzień, bo choć nie świeci słońce i ogólnie jest nieco pochmurno, to nie pada deszcz. Gdyby padał deszcz, powiedzieliby pewnie, że dzień jest piękny, bo – choć pada deszcz – w naszych sercach jest radość, a w duszach świeci słońce. Jest taki piękny cytat Kobo Abe (http://pl.wikipedia.org/wiki/K%C5%8Db%C5%8D_Abe); a oto on: "Tylko rozbitek, który uniknął śmierci na tonącym okręcie, może pojąć psychikę człowieka, który śmieje się wyłącznie dlatego, że może oddychać." Nie ukrywam, że w pewien sposób utożsamiam się z tymi słowami. Wiem, co to znaczy znajdować się na przysłowiowym tonącym okręcie. Dobrze znam uczucie, kiedy umiera nawet nadzieja.


Opozycją dla tych SZCZĘŚCIARZY są ludzie, którzy przepełnieni są defetyzmem. Widzą wszystko na czarno. Wciąż twierdzą, że coś im nie wychodzi, coś się nie udaje. Często nie biorą odpowiedzialności za swoje życie, lecz zrzucają tę odpowiedzialność na LOS i innych ludzi. Ci NIESZCZĘŚNICY często się załamują, przeżywają długo w sobie każde, nawet najmniejsze niepowodzenia. Nie potrafią spojrzeć na problem globalnie. Skupiają się na nim zbyt usilnie.


Lecz, co zauważyłem, tę grupę często tworzą ludzie, którzy wcale nie są biedni i nieszczęśliwi w potocznym znaczeniu tego słowa. Na początku tego tekstu podałem przykład takiego człowieka, dziewczyny, która załamała się po tym, gdy szef wypłacił jej trochę mniejsze wynagrodzenie. Dodam tylko, że ta dziewczyna cały dzień chodziła osowiała. Cały jej dzień był do chrzanu tylko dlatego, że dostała nieco mniejszą wypłatę. To był jedyny powód jej wielkiego smutku.


Polska Akademia NLP zamieściła na swoim profilu FB świetny film, którego bohaterem jest Nick Vuijcic, niepełnosprawny urodzony bez kończyn. Zamieszczam ten film nad niniejszym tekstem. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, zachęcam Was do obejrzenia. Pesymiści będą pewnie w szoku, a optymiści jeszcze bardziej zaczną cieszyć się życiem, nabiorą jeszcze więcej motywacji, uniosą się na skrzydłach radości jeszcze wyżej – i o to chodzi!
O tym niezwykłym człowieku pisałem już w swoim artykule, który ukazał się w Gazecie Edukacyjnej (http://www.gazeta.edu.pl/Niezwykle_pasje_niepelnosprawnych-95_799-0.html). Oto fragment tego artykułu:

Innym bohaterem mojej opowieści o niepełnosprawnych pasjonatach jest Nick Vuijcic. Ten nie tylko gra w piłkę nożna, ale też serfuje, gra w golfa, jeździ na deskorolce. Ukończył studia z planowania finansowego i zarządzania nieruchomościami. Jest założycielem organizacji pomagającej niepełnosprawnym - Life Without Limbs. Organizuje też na całym świecie spotkania, podczas których opowiada ludziom o nadziei i zachęca osoby niepełnosprawne do aktywnego życia. Na spotkaniach motywuje ludzi, by korzystali z życia i czerpali z niego jak najwięcej. Podczas swoich podróży Nick odwiedził już 24 kraje. A ma dopiero 27 lat.


Przeczytałem o nim taka notatkę: „Nick urodził się w 1982 r. bez kończyn, ma jedynie małą stopę po lewej stronie ciała. Jego rodzice byli zdrowi, a jego rodzeństwo urodziło się pełnosprawne. Lekarze tłumaczyli - to bardzo rzadka wada rozwojowa nazwana fokomelią."
Mówi o sobie, że jest po prostu szczęśliwy. Pochodzi z rodziny protestanckiej, dlatego też podczas organizowanych przez siebie spotkań, często odwołuje się do Chrystusa. Mówi: „Bóg dał mi siłę, by przezwyciężać to, co inni nazwaliby niemożliwym. Zaszczepił we mnie też nieugaszoną pasję dzielenia się nadzieją i szczerą miłością, których doświadczyłem od miliona osób z całego świata."


Według Nicka owa tajemnicza moc, którą posiada, została mu podarowana od Boga chrześcijańskiego. Lecz dla każdego z nas darczyńcą może być ktoś zupełnie inny. Allach, Budda, Boska Inteligencja lub np. Ateista zawdzięczał będzie posiadanie tej mocy przede wszystkim sobie i swojej wierze oraz sile, które sam wypracował. Akurat ten aspekt może nas różnić. Ale każdy z nas ma w sobie taką moc - i to łączy wszystkich ludzi. Ale by ją odkryć - najpierw trzeba w nią uwierzyć.



Podsumowując powiem krótko: szczęście nie zależy tyle od czynników zewnętrznych, ile od nas samych, naszego nastawienia i podejścia sytuacji, które spotykają nas w życiu. Jedna osoba będzie nieszczęśliwa, bo szef wypłaci jej parę złotych mniej – inna osoba będzie szczęśliwa, mimo tego że urodzi się bez nóg i rąk. A tak swoją drogą: NLP – Nie Lubię Pesymistów.

niedziela, 28 listopada 2010

Umiem latać

To, że umiem latać - od dziś nie jest tajemnicą.
Wyjawiam to - a co tam! - niech się wszyscy dowiedzą.
Od teraz dewotki mnie straszyć będą gromnicą.
Jutro ci w kitlach z kaftanem po mnie przybędą.

Kilka mocnych zastrzyków dadzą - trza uśpić wariata.
Nogi przymocują na pasy - niech się tu tylko nie rusza.
Tak głośno krzyczał, tak wrzeszczał - niech se teraz polata.
Ciekawe, kto pierwszy uleci - ptak czy jego dusza?

To, że umiem latać, dla niektórych jest nierealne.
Jest dziwne lub niepojęte - niektórzy w to nie wierzą.
Nikt nigdy nie zapytał mnie, czy latanie jest fajne.
I jak dalej pytać nie będą - nigdy się nie dowiedzą.

I nie posiadam skrzydeł jak ptak czy jak anioł biały.
Ani śmigła jak helikopter, które by się kręciło.
Lecz z góry spoglądam na ludzi małych jak karły.
Co ulicami jak w labiryntach na oślep gdzieś idą.

Chmury to moje siostry, me przyjaciółki najdroższe.
Wiatr to mój brat - oddany, wierny - jest zawsze obok.
W tym towarzystwie czas płynie błogo -życie jest prostsze.
W dzień tańczę z powietrzem, nocą do snu tuli mnie obłok.

To, że umiem latać - to nie są cuda żadne ni czary.
Jeśli byś chciał lub chciała - niżej podaję ci przepis.
Do szczypty miłości daj garść siły, trzy tony wiary.
Wszystko wymieszaj dokładnie, wypij, potem odlecisz.

sobota, 27 listopada 2010

Zostawić po sobie ślad

Nie idź tam, gdzie prowadzi ścieżka, zamiast tego idź tam, gdzie nie ma ścieżki i zostaw po sobie nowy szlak.
~Ralph Waldo Emerson
Dziś wpis w postaci tego cytatu ukazał się na profilu FB Polskiej Akademii NLP.
Prawda, że piękne słowa? Warto żyć po to, by zostawić po sobie szlak. Ja żyję właśnie po to.
Dobrej nocy!

czwartek, 25 listopada 2010

Nowy blog Kamila

Dziś krótki wpis. Czyli taki, jakie robię dość często.
Po pierwsze: bardzo mi miło, że zostawiacie, Drodzy Czytelnicy, komentarze na moim blogu na Onecie. Mój blog na Google jest, póki co, jeszcze nie komentowany. Ale nie szkodzi: wpisy, które tam (tu) czynię, w większości są takie same jak na blog.onet.pl.
Zostając dalej w tematyce blogowania, chcę Wam polecić nowopowstały blog mojego znajomego – Kamila.
Polecam gorąco, zachęcam do czytania i do pisania komentarzy.
A teraz życzę wszystkim dobrej, spokojnej nocy!

sobota, 20 listopada 2010

Chcę być Orłem i Białym Krukiem


Dziś rano, kiedy jechałem busem do Łodzi, jakiś mężczyzna siedzący na tylnych siedzeniach pojazdu, tuż przy oknie, po lewej stronie - powiedział bardzo mądrą rzecz, a mianowicie: „życie jest piękne”, po czym zrobił krótką przerwę, by za chwilę dodać: „ale z lotu ptaka”.

Ładne to, pomyślałem, i za chwilę myślałem, zastanawiałem się nad tym dalej. Skoro życie jest piękne z lotu ptaka, to nie pozostaje nic innego, jak ptakiem zostać. Jakim? Orłem! – taka była moja pierwsza myśl. Kiedyś nawet, chyba już z rok temu, napisałem coś o orle stylem nieco wierszowanym:

Dumnie płynął po niebie,
Jak okręt po błękitnych wodach.
Skrzydła niczym żagle
Niosły go żywo na wietrze.
Tak wysoko, hen,
Prawie pod oknami Boga,
Płynął dumnie jak paw,
Aż w piersi rosło me serce.

Z góry patrzył na wszystko,
Chmury były mu siostrą.
Siostrą była mu wolność,
Którą ukochał mocno.
W dzień rozmawiał ze słońcem,
Nocą przy blasku księżyca
Patrzył w gwiazdy wysoko,
Pod ich okiem zasypiał.

Raz przysiadłem na skałach,
Niedaleko strumyka.
Chciałem pobyć sam chwilę,
Porozmawiać ze sobą.
I już przyszła ta chwila,
Począłem oczy zamykać,
Kiedy nagle poczułem,
Że ktoś przysiadł się obok.

Nic nie rzekłem,
On także.
Patrzyliśmy gdzieś niemo.
Jednak w duchu przyrzekłem,
Że zdobędę z nim niebo.



Piękną przypowieść także o orle zamieścił w swej książce – „Przebudzenie” – Anthony De Mello; oto ona:

"Pewien człowiek znalazł jajko orła.
Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie.
Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt
i wyrósł wraz z nimi.

Orzeł przez całe życie
zachowywał się jak kury z podwórka,
myśląc, że jest podwórkowym kogutem.
Drapał w ziemi, szukając glist i robaków.
Piał i gdakał.
Potrafił nawet trzepotać skrzydłami
i fruwać kilka metrów w powietrzu.
No bo przecież czyż nie tak właśnie fruwają koguty?

Minęły lata i orzeł zestarzał się.
Pewnego dnia zauważył wysoko nad sobą,
na czystym niebie wspaniałego ptaka.
Płynął wspaniale i majestatycznie
wśród prądów powietrza,
ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami.

Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony.
- Co to jest? - zapytał kurę stojącą obok.
- To jest orzeł, król ptaków - odrzekła kura.
- Ale nie myśl o tym. Ty i ja jesteśmy inni niż on.

Tak więc orzeł więcej o tym nie myślał.
I umarł, wierząc, że jest kogutem w zagrodzie."


Orzeł to piękny ptak, prawda? Ja tak sądzę. Jest taki dumny i odważny.  Ale… Może lepiej, zamiast orła, być białym krukiem? Takim oryginałem, czymś niepowtarzalnym, jedynym w swoim rodzaju? Albo, jeszcze lepiej, raz być orłem, raz białym krukiem – i tak na zmianę? Życie jest piękne z lotu ptaka, a więc od dziś jestem ptakiem: wolnym, szalonym, odważnym, niepowtarzalnym, zatrzymanym w chwili obecnej. A Ty? Też chcesz być ptakiem? Jeśli tak – jakim? 






środa, 17 listopada 2010

Wczorajsze postanowienie

Wczoraj postanowiłem sobie, że będę żył tak, jak chcę żyć. Postanowiłem, że będę tym, kim chcę być. Postanowiłem, że będę zachowywał się tak, jak chcę, by moje zachowanie wyglądało; zachowywał się tak, jak zachowuje się ktoś, kim chcę być.

Są chwilę, kiedy zapominam o moim postanowieniu. Na szczęście są to chwile bardzo krótkie. Jak wspomniałem jakiś czas temu: w moim życiu pojawiło się wyzwanie, któremu chcę sprostać. Wiem, że mi się uda. Jednak czasem mam momenty, w których moja kondycja spada. Wtedy się zapominam. Ale tylko przez chwilę. Dziś postanawiam, że jutro nie będę się zapominał.

Tak więc kontynuuję swoje postanowienie. Dziś było ok., ale jutro będzie jeszcze lepiej. Zresztą: obiecałem to na forum, a obietnic trzeba dotrzymywać.

Przeszłości nie ma. Przyszłość nie istnieje

To, co było, minęło – i nie widzę najmniejszego powodu, by wciąż to wspominać. Przeszłość odeszła, jest przeszłością, a więc naprawdę jest czymś, czego nie ma. Przeszłość nie istnieje. Żyją nasze wspomnienia o przeszłości – to prawda. Ale przeszłości nie ma. Przeszłości też nie było.

Przyszłości też nie ma. Przyszłości nie będzie. Istnieje tylko i wyłącznie teraźniejszość. Chwila, która jest – jest. I trwa. I minęła. Stała się przeszłością, która nie istnieje.

Nie lubię, gdy ktoś wciąż mówi o tym, co było. Wspomina to, co było. Najbardziej nie lubię takich wspomnień przy tzw. wódce. Siedzi sobie cała ekipa przy stole i rozmawia o tym, jak to było dwa lata temu, kiedy cała ekipa była dwa lata młodsza. Teraz to jest nie fajnie – wtedy było super. Wtedy byliśmy młodsi, to było lepiej. No ok., może lepiej jest być młodszym niż starszym – też tak myślę, ale przecież to, że się „starzejemy” jest, póki co, nieuniknione. Czy nie lepiej jest się z tym pogodzić?

Nie będę rozwijał tegoż tematu. Wiem jedno: życie toczy się tu i teraz, w teraźniejszości. Zamknij oczy i zastanów się, o czym myślisz, a potem obserwuj jaka będzie pierwsza myśl, która przyjdzie ci do głowy. Teraz je otwórz, rozejrzyj się. Obserwuj otoczenie, obserwuj swoje myśli i swoje emocje. Trwaj w chwili! Bądź błogosławiony.

Cytaty. Kierunek: Sukces.

Oto kilka cytatów kierujących w stronę sukcesu. Pochodzą one ze strony internetowej eioba.pl. Oto link do tego artykułu:

Większość z tych cytatów jest naprawdę piękna. A sukces to nie tylko stan konta, grubość portfela czy stanowisko, jakie człowiek zajmuje. Sukcesem jest być szczęśliwym i wiedzieć, że ma się wpływ na własne życie. 

Każdy człowiek, którego potomność nazwała wielkim, każdy człowiek,
któremu powiodło się w życiu, osiągnął wielkość bądź sukces
na tyle właśnie, na ile zdołał skupić się na celu i konsekwentnie dążyć
w jednym wytyczonym kierunku.

Orison Swett Marden

Dokądkolwiek podąża twoja uwaga, w ślad za nią podąża twoje
serce.

Brian Tracy

Twój los zależy od twoich nawyków.

Brian Tracy

Skomplikowanie sytuacji jest sprawą bardzo prostą, ale jej uproszczenie
— bardzo skomplikowaną.

Prawo Meyera

Nic nie potrafi nadać naszemu życiu większej mocy niż skupienie
wszystkich sił na ograniczonej liczbie celów.

Nido Quebein
Możesz dokonać wszystkiego, czego tylko zechcesz, możesz zdobyć
wszystko, czego zapragniesz, możesz zostać każdym, kim zechcesz
zostać.

Robert Collier

Nawet największy sukces w życiu publicznym nie wynagrodzi porażki
w domu.

Benjamin Disraeli
To myśl jest pierwotnym źródłem wszelkiego bogactwa, wszelkich
zdobyczy materialnych, genialnych odkryć, wynalazków, innowacji
i w ogóle — wszystkich możliwych osiągnięć.

Claude M. Bristol

Oszczędzaj i inwestuj dla zysku połowę każdej podwyżki dochodów
lub wynagrodzenia aż do końca zawodowej kariery.

Brian Tracy
W ofiarowaniu siebie najpiękniejsze jest to, że to, co do nas wraca,
jest zawsze lepsze od tego, co dajemy. Otrzymujemy odpowiedź
o wiele bardziej hojną niż nasze działanie.

Orison Swett Marden

Nasze życie ma cztery wielkie cele: żyć, kochać, uczyć się i pozostawiać
po sobie coś cennego.

Steven Covey

Całe nasze życie to działanie i pasja. Unikając zaangażowania
w działania i pasje naszych czasów, ryzykujemy, że w ogóle nie zaznamy życia.

Herodot

Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne, jest niewidoczne dla
oczu.

Antoine de Saint-Exupery

Kiedy Bóg chce ci zrobić podarunek, zwykle opakowuje go w kłopot.
Im większy podarunek otrzymujesz, tym większym kłopotem
Bóg go maskuje.

Norman Vincent Peale

Każda porażka niesie w sobie ziarno równej lub nawet większej korzyści.

Napoleon Hill
Największa potęga człowieka leży w sile jego wiary.

Napoleon Hill

Drzemiący w nas zwycięzca nie ujawnia się, dopóki nie jesteśmy
gotowi.

Napoleon Hill
Kto z mądrym przestaje — nabywa mądrości.

Biblia
Jeden jest hojny, a stale bogaty, a nad miarę skąpy zmierza do nędzy.

Biblia

Podobnie jak Krzysztof Kolumb nie musisz wstydzić się niepowodzeń!

Napoleon Hill

Masz problem? To bardzo dobrze!

Napoleon Hill

Wszystko na świecie działa dla ciebie, nie przeciw tobie.

Carlos Xuma

Nie jedz do otępienia, nie pij do podniecenia.

Benjamin Franklin

Mów tylko to, co może przynieść pożytek innym lub tobie.

Benjamin Franklin

Biznes? To całkiem proste. To pieniądze innych ludzi.

Aleksander Dumas

Biedacy są największymi wrogami samych siebie.

James Jones
Jesteś młody, dopóki wierzysz w życie.

Michael Benedum

Jeśli wierzysz, że ci się uda, że potrafisz, w większości wypadków
rzeczywiście ci się uda, to władza umysłu nad ciałem.

Vernon Wolfe
O dobrym przywódcy powiedzą: „Sami to zrobiliśmy”.

Lao-Tse

Najsilniejszym wojownikiem jest ten, kto pokonał sam siebie.

Konfucjusz

Ludzie są szczęśliwi dokładnie w takim stopniu, w jakim chcą być
szczęśliwi.

Abraham Lincoln

Cóż z tego, że człowiek zyska cały świat, jeśli straci przy tym swoją
duszę?

Biblia

Ludzie zjednoczeni są silni. Ludzie podzieleni są słabi.

Sun Tsu

Ludzie znajdujący się w łodzi podczas sztormu będą pracowali razem.

Sun Tsu

Żadna prawdziwa doskonałość na tym świecie nie da się oddzielić
od właściwego życia.

David Starr Jordan

Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest
jednorazowym aktem, lecz nawykiem.

Arystoteles

To, co przychodzi nam zbyt łatwo, nisko cenimy.

Thomas Paine

Nic nie napawa otuchą bardziej niż niekwestionowana zdolność
człowieka do świadomych wysiłków uwznioślających jego życie.
Henry David Thoreau

Liczba porażek jest proporcjonalna do liczby sukcesów.

T.I. Watson, założyciel IBM

To, co za nami, i to, co przed nami, ma niewielkie znaczenie w porównaniu z tym, co jest w nas.
Olivier Wendell Holmes
To, co najważniejsze, nie może być na łasce tego, co mniej ważne.

J.W. Goethe

Za każdy tysiąc wyciętych liści zła wystarczy jedno uderzenie w korzeń.

Henri David Thoreau

Nie może być przyjaźni bez zaufania, a zaufanie bez spójności wewnętrznej.

Samuel Johson

Aby zdobyć więcej, musisz najpierw sam stać się kimś większym.

Johann Wolfgang von Goethe

Zapisaliśmy w pamięci złotą zasadę i wpiszmy ją teraz w życie.

Elwin Markham

Są serca powody, o których rozsądek nie słyszał.

Pascal

Kiedy czasami zdam sobie sprawę z olbrzymich konsekwencji całkiem
małych rzeczy… nie mogę odeprzeć myśli… że małych rzeczy
nie ma.
Bruce Barton

Ktoś, kto chce ładnie utrzymać swój ogród, nie przeznacza ani kawałka
ziemi na chwasty.
Dag Hammarskjold

Wiemy, kim jesteśmy, lecz nie wiemy, kim będziemy.

Wiliam Szekspir

Dwudziestu ludzi przechodzących mostem w dowolnym mieście to
dwudziestu ludzi na dwudziestu mostach w dowolnych miastach.

Wallace Stevens

Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają.

Szekspir

Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia.
Albert Einstein
Ludzie będą mieli kiedyś skrzydła.
Leonardo da Vinci
Fortuna wspiera stanowczych.
Znajdziesz to, czego się spodziewasz.
Arystoteles

To, kim jesteś, przemawia do mnie tak głośno, iż nie słyszę, co starasz
się mi powiedzieć.
Emerson
Aby zło zatriumfowało, wystarczy, aby prawi ludzie nic nie robili.
Edmund Burke
Nie ma nic potężniejszego od idei, której czas nadszedł.
Victor Hugo
Wszystkie dzieci rodzą się geniuszami, 9999 z każdych 10000 szybko
i nieumyślnie zostaje pozbawionych geniuszu przez dorosłych.
Buckminster Fuller
Historia wolnego człowieka nigdy nie jest pisana przez przypadek,
ale przez wybór — jego wybór.
Dwight D. Eisenhower
Intuicja powie myślącemu umysłowi, gdzie szukać dalej.
dr Jonas Salk
Za każdym szlachetnym życiem stoją zasady, które je ukształtowały.
George H. Lorimer
Najpotężniejszy jest ten, kto panuje nad sobą.
Lucjusz Seneka
To, co jest teraz udowodnione, kiedyś tylko sobie wyobrażano.
Wiliam Blake
Być wpływowym to jak być damą — jeśli musisz mówić ludziom, że
nią jesteś, to znaczy, że nią nie jesteś.
Margaret Thatcher
Przywództwo to zdolność przekładania wizji na rzeczywistość.
Warren Bennis
Nowej filozofii, nowego sposobu życia nie dostaje się za darmo.
Trzeba za nie zapłacić wyższą cenę, a osiąga się je wyłącznie wielką
cierpliwością i wielkim wysiłkiem.
Fiodor Dostojewski
Mądrość oznacza dążenie do najlepszych celów za pomocą najlepszych
środków.
France Hutcheson
Sami musimy stać się zmianą, do której dążymy w świecie.
Gandhi
Nigdy nie mów ludziom, co mają robić, a zaskoczą cię pomysłowością.
Generał George S. Patton
Na dłuższą metę decydującym czynnikiem w życiu zarówno pojedynczego
człowieka, jak i narodów okazuje się charakter.
Theodore Roosevelt
Większym komplementem dla człowieka jest to, że darzy się go zaufaniem,
niż że się go kocha.
Georgie MacDonald
Gniew jest kwasem mogącym bardziej zniszczyć naczynie, w którym
się znajduje, niż to, na co zostanie wylany.
Gandhi
Twórcze myślenie to przełamywanie utartych schematów, by spojrzeć
na sprawy z różnych punktów widzenia.
dr Edward de Bono
To, co nazywamy zarządzaniem, w ogromnej mierze polega na
utrudnianiu ludziom pracy.
Peter Drucker
Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, lecz na uznaniu, że
coś jest ważniejsze niż lęk.
Ambrose Redmoon

Najpewniejszym sposobem ujawnienia charakteru ludzi nie są
przeciwności losu, lecz danie im władzy.
Abraham Lincoln
To nie konto w banku określa bogactwo człowieka, ale to, co ma on
w sercu.
Colin P. Sisson
Podobieństwa się przyciągają.
Emmet Fox
Targowałem się z życiem o więcej nawet o pensa,
Lecz nie chciał mi dać.
Wieczorami, patrząc na mój marny dobytek,
Błagałem życie o litość,
Ale życie to sprawiedliwy najemca,
Da ci tyle, ile zażądasz.
Pracowałem za nędzne grosze,
Dopóki nie odkryłem, że życie chętnie by zapłaciło
Każdą sumę, jakiej bym zażądał.
Robert Burns
To w wymianie darów ziemi znajdziesz obfitość i zadowolenie.
Kahlil Gibran
Największe bogactwo to robienie tego, co kochasz.
Colin P. Sisson

Bądź uczciwy wobec innych, ale pilnuj ich, by byli uczciwi wobec
ciebie.
Adam Alda
Pieniądze muszą swobodnie przepływać, aby mogły być pomnożone.
Mark Fisher
Jeżeli chcesz kochać świat, zbawiać go i karmić, to wspaniale. Lecz
najpierw pokochaj i nakarm siebie.
Stuart Wilde, „Afirmacje”
Zazwyczaj mamy dość czasu, jeżeli potrafimy wykorzystać go
właściwie.
Johann Wolfgang von Goethe
Wykonuj nie tylko swoją pracę, ale też trochę ekstra. Nie wahaj się
dać z siebie nieco więcej, bo ta drobna różnica jest warta całej reszty.
Dean Breggs
Absurdem jest dzielić ludzi na dobrych i złych. Ludzie są albo czarujący,
albo nudni.
Oscar Wilde



Źródło: www.eioba.pl