piątek, 1 listopada 2013

Pierwszy listopada


Do napisania tego tekstu skłonił mnie film, który zamieścił na facebooku mój kolega z Łowickiej Akademii Sportu – Piotrek.  W materiale tym biskup Józef Zawitkowski w piękny sposób mówi o tym, czym dla niego jest dzisiejsze święto – dzień Wszystkich Świętych. Podaję tutaj dla zainteresowanych link do tegoż filmu: http://www.lowicz24.eu/wiadomosci/l24/3495-po-co-chodze-na-cmentarz-video?fb_action_ids=748080341874246&fb_action_types=og.likes&fb_source=aggregation&fb_aggregation_id=288381481237582.

Gdyby nasze życie definitywnie kończyło się po śmierci, gdyby nie było życia po życiu – świat ten, jak dla mnie, straciłby swój sens. Wiara w to, że kończąc jeden żywot, rozpoczynamy kolejny – daje człowiekowi dodatkowych sił. Wiara w to, a raczej pewność tego, że ten świat to dużo więcej niż tu i teraz, prostuje ścieżki człowieka. Świadomość tego, że istnieje Bóg, któremu podobają się dobre czyny, sprawia, że człowiek stara się postępować dobrze.

Inna interpretacja śmierci mówi o tym, że trzeba umrzeć, aby zacząć żyć. De Mello pisał o tym, że większość ludzi nie zaczęła tak naprawdę żyć, mimo tego iż oddycha. Większość ludzi żyje śniąc, czyli tak naprawdę życia nie ma w nich bynajmniej.

Wiara w to, że obserwuje mnie Bóg, sprawia, że staram się żyć tak, aby Mu się przypodobać. Nie jest to łatwe. Czasami zapominam o tym, że jestem obserwowany przez Stwórcę, wtedy też zbaczam z mojej ścieżki. Bywa że wchodzę na tę gorszą drogę. Jednak po jakimś czasie przypominam sobie, że Bóg na mnie patrzy i kiedyś, kiedy stanę przed Jego obliczem, rozliczy mnie z tego wszystkiego. Stanie się to wtedy, kiedy zamknę oczy i odejdę z tego świata.

Nie znamy dnia i godziny, nie wiemy, kiedy może przyjść ta ostatnia chwila. Świadomość tego, że kiedyś ona nadejdzie, a ja będę rozliczony z tego, co uczyniłem, sprawia, że chcę przeżyć swoje życie jak najlepiej się da. Chcę podobać się Temu, Który Mnie Stworzył.

Bo niby komu mam się podobać? Ludziom, którzy zmieniają swoją opinię zależnie od tego, co akurat jest modne? Nie, nie o to chodzi w życiu. Chcę się podobać Temu, dla którego największą wartością jest Miłość. Miłość, czyli wszelkie pozytywne uczucia, które mamy, takie jak: pasja, entuzjazm, radość, wdzięczność i wiele, wiele innych, które sprawiają, że wzlatujemy na wyżyny naszych możliwość. Tak, bo tylko żywiąc dobre uczucia możemy robić rzeczy dobre i wielkie.

Gdybym żywił w sobie złe uczucia i je pielęgnował, robiłbym w życiu rzeczy złe. Bo to co wewnątrz to i na zewnątrz człowieka. Nie mógłbym żyć dobrze mając złe myśli. To byłoby niemożliwe.

Póki jestem młody i póki mam siły – działam. Działając, rozwijam się, stając się przez to coraz lepszym w tym, co robię. Jak każdy – mam chwile zwątpienia. Chwile, w których czuję się gorzej. Jednak kiedy przychodzą złe momenty, robię wszystko, co możliwe, by nie puszczać steru i nadal płynąć obranym torem.

Cieszę się, że jestem młody. I że mam siłę do dalszych działań. Dziś nie myślę o śmierci jako o czymś co może mnie czekać niebawem, jednak w ten dzień, jak dziś, pamiętam o tym, że ja także kiedyś odejdę z tego świata.

Świadomość tego, że odejdę, sprawia, że dziś, że teraz – chce mi się żyć. Chcę żyć i przeżyć swoje życie jak najlepiej się da. Wykorzystać i pomnożyć wszystkie talenty, które posiadam. Ty także je masz. To rzecz pewna. Nawet jeśli w to nie wierzysz. Dzień Wszystkich Świętych to najlepszy czas na to, by stać się świętym już za życia!