środa, 29 lutego 2012

Tak dla RM, czyli mowa nienawiści

TAK - dla Radia Maryja! Rozumiem, że niektórzy ludzie wolą oglądać "Klan", "M jak Miłość" czy "Milion w minutę", niż słuchać patriotycznych felietonów lub odmawiać wspólnie różaniec - ale czemu chcą zabrać tę możliwość tylu Polakom?! Gdzie tu Wolność, gdzie Pluralizm?!

A może pluralizm polega na tym, by ten sam pogląd i punkt widzenia popierać i wspierać z różnych pozycji? Ale o tym chyba już ktoś mówił. Nie powiem kto, bo trochę te słowa przeinaczyłem. Jednak ich sens był mniej więcej taki.

Dziwne to czasy, w których ludziom bardziej leży na sercu to, jak mówić: minister, ministerka, poseł, posłanka itp., niż by bronić wolności słowa. Owszem: Wolność i Tolerancja – tak, ale tylko dla tych, którzy myślą podobnie do nas. Wolność dla naszych, tolerancja dla naszych. Przypomniał mi się, tak w związku z tematyką, cytat: „Tolerować nie znaczy zapomnieć, że to, co tolerujemy, na nic więcej nie zasługuje” (Nicolas Gomez Davila). No, ale to tylko tak a propos.

Wracając do tematu RM i samego o. Rydzyka, to przypomniała mi się historia. Jakaś dziennikarka pytała jednego z posłów broniącego RM, czy to normalne, by ktoś w publicznej rozgłośni – właśnie w RM mówił, że w Sejmie są geje, homoseksualiści, transwestyci, transseksualiści, dewianci itp. (Być może kogoś do tej listy dołożyłem, być może też kogoś odjąłem). O dziwo dla mnie, ten poseł zaczął się nieco tłumaczyć, wymigiwać – być może nie chciał być kontrowersyjny. Teraz ja za tego posła odpowiem tej pani. A czy poseł Biedroń to nie gej (tudzież homoseksualista)? A pani Grodzka to kim jest? A pamięta pani posła, który przebrał się w sukienkę, a potem wciągał do nosa kokainę? A pan Palikot z penisem (sztucznym) w ręku – czy to rzecz, zachowanie, które przystoi posłowi?

Dziwne to czasy, w których tacy ludzie dostają więcej szacunku i tolerancji, niż patrioci, katolicy itp. Kiedy ktoś podrze Biblię, zaraz część elit rzuca się do obrony. Co to takiego! On tylko Biblię podarł, Biblię – Księgę Nienawiści! A niedługo za mowę nienawiści – ciągle się zastanawiam, jaka to będzie mowa i jak ją będzie można zmierzyć – trafi się za kratki. Wiem, że jako pedagog powinienem podzielać postulaty nowoczesnego myślenia, dzisiejszej pedagogiki. I powiem szczerze, że mi naprawdę nie przeszkadza to, że ktoś przerobił się na kobietę – to jego sprawa, jego wola. Uważam jednak, że Sejm, Rząd Polski jest od innych rzeczy, a nie od promowania tego typu zachowań.

Jesteś homoseksualistą, OK., bądź, ale czy to uprawnia cię do tego, by na swoim tyłku robić karierę polityczną? Przerobiłeś się na kobietę – świetnie, życzę Ci powodzenia, ale czy masz – prócz swojej seksualności – coś innego do zaoferowania Polakom? Wszakże żyjesz z pieniędzy podatników, pełnisz funkcję publiczną – czy nie uważasz, że to do czegoś zobowiązuje? Czy to, co tu piszę, kwalifikuje się już pod mowę nienawiści?

Hm, znów mnie poniosło i wszedłem na śliski temat, a więc, póki nie poniesie mnie bardziej, postanawiam skończyć ten wpis. Tutaj. Kropka.