wtorek, 10 maja 2011

Życie to przygoda













Życie wielką jest przygodą
Biorę plecak, ruszam w świat
Kiedyś wrócę – daję słowo
Jednak wolny niczym ptak
Spojrzę życiu prosto w oczy
Powiem: kocham cię, tak fest
Mimo nieprzespanych nocy
I przelanych tylu łez

Moje bierzmowanie – już niebawem

Wczoraj zdałem u księdza egzamin, tak więc już 3-ego czerwca przystąpię do sakramentu bierzmowania. Wiem, że trochę późno, biorąc pod uwagę, że mam już 26 lat. Czuję się nieco śmiesznie wśród 15-sto i 16-sto letniej młodzieży. Myślę, że do bierzmowania przystępują także w tym roku w naszej parafii jeszcze młodsze osoby, ale nie jestem pewny na sto procent, a tylko tak wnioskuję, obserwując uczestników. No cóż: zaspałem w swoim terminie – to teraz mam!

Ale mówiąc szczerze: cieszę się, że będę w tym roku bierzmowany. I ani trochę nie przeszkadza mi, że będę „dziadkiem” tej grupy. Trudno. Ale z drugiej strony też fajnie, bo trochę się odmłodzę. Tak mi się teraz przypomniało to, że, gdy miałem lat szesnaście, chciałem mieć dwadzieścia, a teraz mam dwadzieścia sześć i także chcę dwadzieścia!