wtorek, 15 marca 2011

Mało-ambitnie, mało-konkretnie

Jutro oddaję mój komputer do kolegi, który zrobi z nim mały porządek. Nie wiem, kiedy z powrotem odbiorę mój sprzęt. Mam nadzieję, że jak najszybciej. Najważniejsze, aby ogarnąć ten mały bałagan, który powstał w moim kompie. Trzeba zaprowadzić tu czystki, bo wiele rzeczy jest niepotrzebne.

Praktyki studenckie mam już zaliczone. W najbliższy piątek odbieram dzienniczek, który już mam wypełniony. Teraz czekam na opinię Opiekunki Praktyk oraz parę stempli i podpisów. Na szczęście wszystko jest OK., co bardzo mnie cieszy.

Sesja też już zaliczona. Prawie wszystkie wpisy porobione. Indeks zwracam do BOS-u 26 marca. W ten dzień wykonany zostanie w moim dzienniczku także ostatni wpis.

W kwietniu – bodajże 7 i 8 dnia tego miesiąca – jadę do Warszawy na pierwsze spotkanie w sprawie projektu „Uprzedź uprzedzenia”. Nie mam jeszcze żadnego pomysłu dotyczącego wyjazdu. Nie wiem jeszcze, jak pojadę, nie wiem z kim. Może ktoś ma ochotę?

Tu kończę mój wpis. Tak jak ostatnio: mało-ambitnie, ale zajęty – to dlatego. Jak będę wolniejszy, wpiszę coś konkretniejszego