czwartek, 16 sierpnia 2012

Samodyscyplina, wytrwałość, koncentracja


Trzymam się sztywno postanowienia z dnia 13 sierpnia. Nic nie pisałem przez dwa dni, ponieważ byłem zajęty. Między innymi pracą dla Spółdzielni Socjalnej „KONSTANS”. Nie wspominałem chyba jeszcze o tym na moim blogu, ale pracuję obecnie właśnie
w „KONSTANS”, spółdzielni, którą założyłem wraz z pięcioma koleżankami. Więcej
o naszym społecznym przedsiębiorstwie znajdziecie Państwo tutaj: https://www.facebook.com/pages/Sp%C3%B3%C5%82dzielnia-Socjalna-Konstans/302159106516338?ref=hl. Zachęcam Was serdecznie do polubienia
i udostępnienia na swoim profilu oraz zapraszania swoich znajomych. Będzie mi bardzo miło. Żeby „KONSTANS” funkcjonowało, potrzebni są klienci. Jeśli nie macie Państwo profilu na F.B., to polecam zajrzeć na naszą oficjalną stronę: http://www.konstans.org/.

Wracając do postanowienia, to powtórzę raz jeszcze, że trzymam się go nadal. Wiem, jak ważna jest samodyscyplina i zaparcie. Żeby osiągnąć w życiu zamierzone cele, trzeba żyć w każdej chwili tak, jak najlepiej się umie. Nawet wtedy, a może przede wszystkim wtedy, kiedy nasze samopoczucie jest słabsze, my powinniśmy funkcjonować na 100%. Wiem, że czasem się tak nie da. I proszę mi to wybaczyć, że znów mówię w liczbie mnogiej.
Lekko zbaczając z tematu powiem to, co mówiłem już wiele razy. Nie czuję uprawnienia, by mówić komuś, jak ma żyć. Nigdy nie lubiłem, kiedy mi ktoś prawił rady. Nie lubię tego nadal, choć tych mądrzejszych pouczeń często słucham. Zauważyłem jednak, iż wielu ludzi chce uszczęśliwiać innych na siłę. To takie trochę mierzenie wszystkich swoją miarą. Nie wiem, co oni sobie myślą, bo nie jestem nimi. Ale wnioskuję taką oto rzecz: „ja chcę być taki – to ty też chcesz być taki; ja już jestem taki, a ty chcesz być taki jak ja – więc słuchaj się mnie, mądrzejszego, to też będziesz taki jak ja”. Może to lekko uprościłem. Ale często kiedy słucham ich rad, wydaje mi się, że właśnie w ten sposób myślą.
To teraz im odpowiem: „ja nie chcę być taki, jak ty; chcę być sobą, mam inne priorytety; też będę miał piękny dom i elegancki samochód, ale nie jest to mój cel główny, a tylko jeden ze środków, za pomocą którego go osiągnę”.
W ten oto sposób wróciłem do postanowienia. Wiem, że jeśli chcę osiągnąć swój cel główny, muszę żyć jak najlepiej tylko umiem. Aby tak żyć, muszę trzymać się postanowień. Samodyscyplina, wytrwałość, koncentracja – to cechy, które muszę
w sobie pielęgnować i uskuteczniać. Bez nich, jak to się mówi – przysłowiowa lipa.
Nie zawsze da się żyć na 100%. Wiadomo, jak to  życiu, są gorsze chwile. Jednak dobrze, jeśli tych gorszych chwil jest jak najmniej. A kiedy się pojawiają – trzeba je przetrwać. Nie można im ulegać. Czasem przychodzą chmury, jednak trzeba pamiętać o tym, że pod chmurami jest słońce. Co by się nie działo, jaka to ulewa by nie przyszła, pod chmurami czeka słońce. Czeka po to, by móc znów dla nas zaświecić.

Pisałbym jeszcze długo. Przyszedł jednak czas, by wziąć się za pracę. Jutro na godzinę 13:00 będę w siedzibie „KONSTANS”. Może kiedyś mnie tam odwiedzicie…? Miłego wieczorku od Wieczorka!