Po wykładzie przeprowadzonym przez dr hab. Lecha Ostasza, wracam do
domu, jem pyszną
kolację przygotowaną przez Kochaną Babcię, włączam komputer, czytam jeden
artykuł, potem jeden rozdział Pisma Świętego, kilka stron książki A. Robbinsa,
a na koniec przed samym snem „Myśli nowoczesnego Polaka”, myśląc przy tym, że
życie jest piękne, czynię ten niedługi wpis na swoim blogu.