czwartek, 24 listopada 2011

Starszy, miły pan...

Dziś podwiózł mnie do biblioteki samochodem pan, którego nieco kojarzę, a z którym nie było mi dane spotkać się osobiście ponad sześć lat. „Już 96 lat na karku” – oznajmił. Zdziwiłem się. „To bardzo dobrze się pan trzyma. Naprawdę!” – rzekłem. „Byłem partyzantem. Żołnierzem AK. Miałem więcej szczęścia, niż rozumu. Dziś ½ moich kolegów niewiadomo gdzie ma groby”. Na chwilę przerwał, by zaraz kontynuować. Słuchałem jego opowieści z wielkim zainteresowaniem. „Pierwszego września 39’ byłem harcerzem. Zgłosiliśmy się razem ze znajomymi, by walczyć za kraj. Wiedzieliśmy, że nie dadzą nam broni, jedyne na liczyliśmy, to chociaż noszenie nabojów. Dziś nie wiem, co się dzieje z ludźmi. Do czego to doszło. Dziś ludziom coraz mniej zależy na Polsce”. Po czym zwrócił się do mnie: „Powiedzieć panu, kto za tym stoi, kto jest temu winien?” „Tak, poproszę.” Tu padła nazwa Nacji, O Której Źle Się Nie Mówi. „Ale jak człowiek będzie się stawiał, to przyjdą i łeb ukręcą”.