wtorek, 19 sierpnia 2014

Był czas kiedy...

Był czas kiedy w siebie nie wierzyłem. Wcale. Ale to się zmieniło. Dziś jest zupełnie  inaczej. Wierzę w siebie mocno i wiem czego chcę od życia. Nie lubię wracać do tego co było. To, co było, minęło i nie wróci już nigdy. Chociaż konsekwencje wielu czynów ciągną się do dnia dzisiejszego – to nieważne, bo wiem po co żyję – i dla mnie to się dziś liczy.

Wszystko zaczyna się w naszych głowach. Marzenia, wizja, wiara w siebie, działanie, a efekty przyjdą na pewno. Bo żeby zbierać plony, trzeba najpierw zasiać ziarno. Jeśli ktoś sieje zamęt, to na pewno nie zbierze radości. Jeśli chcesz zbierać radość, siej to co dobre i pozytywne.

Prawdziwe sianie zaczyna się już w głowach. W naszych sercach, umysłach. Negatywne myśli rodzą negatywne czyny. Myśląc o tym co dobre, zaczynasz w konsekwencji wreszcie tak działać.

Nie mówię o tym, by siedzieć z założonymi rękoma i tylko marzyć – nic poza tym nie robić. Działanie jest tu niezbędne. Działanie poparte wiarą w siebie, wiarą w powodzenie działania.

Wiem, że jeśli człowiek wierzy mocno w siebie, może wszystko. Jeszcze niedawno leżałem w łóżku i czułem się jak nikt. Dziś tu do Was piszę. To dopiero początek mojej drogi, postawiłem może dwa, góra trzy kroki, a do mety jeszcze bardzo daleko. Bardzo daleko, ale wiem dokąd zmierzam i nie poddam się, dopóki tam nie dojdę.
Tobie też tego życzę! Uwierz w siebie! Siej pozytywne ziarno! Bądź wytrwały! Nigdy, nigdy, ale to nigdy się nie poddawaj!