środa, 31 sierpnia 2011

Sport to naprawdę zdrowie


Sport to zdrowie – to nie jest pusty slogan. Sport poprawia samopoczucie. Sport jest dobry niemalże na wszystko – tak powiem. Oczywiście nie mówię tu o sporcie zawodowym czy wyczynowym, który często przeciąża ciało. Mówię tu o sporcie, który wykonujemy na maksymalnie 70, czasem 80 procent naszych możliwości.

Ostatnio zacząłem biegać. Wcześniej, kiedy mówiłem, że biegam, nie biegałem naprawdę, a tylko się ruszałem, rozciągałem, ćwiczyłem, pokonując co jakiś czas krótki odcinek biegiem.

Teraz staram się biegać naprawdę. Między innymi dlatego, że już 10-ego września biegniemy do stolicy. Idea fajna, myślę, że będzie naprawdę miło i przyjemnie. Tutaj daję Wam link, sprawdźcie, na czym to dokładniej polega: http://www.wsp.lodz.pl/news-386.html.

Po krótkiej przerwie – spowodowanej kontuzją – powoli z powrotem wdrażam się w bieganie. Rano zrobiłem trzy kilometry, biegnąc do miejscowości Bełdów – pod sam kościół. Wracając, wszedłem do przychodni, gdzie spotkałem lekarza, który dał mi skierowanie do lekarza specjalisty rehabilitanta. Piszę o tym, bo stało się to w sumie przypadkiem. Wchodziłem do przychodni, by spytać się pań w recepcji właśnie a propos przyjęć lekarskich. No spotkałem w drzwiach wejściowych doktora, który spytał mnie, czego potrzebuję. Powiedziałem, o co chodzi i zaraz to dostałem.

Tak więc sport to naprawdę zdrowie, hej! Dobrej nocy! 

Życie jest takie, jakie powinno być


Dziś ostatni dzień października. Jutro 1-wszy września. Rozpoczęcie roku szkolnego. Jako student, mam jeszcze miesiąc przerwy wakacyjnej.

Tak sobie teraz pomyślałem, że ten czas płynie względnie szybko. Wczoraj jechałem busem ze znajomą i w pewnym momencie zadałem Jej pytanie, czy wie, że bawiłem się na Sylwestra z Jej bratem. Kiedy to było – zaśmiała się, odpowiadając. Faktycznie, przecież zaraz wrzesień.

Na czas nie mamy wpływu. Nie możemy go zatrzymać, cofnąć, przyśpieszyć. To niemożliwe. Przynajmniej nie teraz.

Jednak możemy żyć tak, by korzystać z życia jak najbardziej się da. Najlepszy sposób to życie tym, co jest, życie obecną chwilą.

Często jest tak, że nie żyjemy tym, co jest teraz, w tym momencie. Zamiast tego myślimy o przeszłości lub przyszłości. Analizujemy w naszych głowach to, co było lub myślimy o tym, co będzie. Tak nam mija życie, którego nie przeżywamy.

Wczoraj kiedy szedłem łąkami, zacząłem sobie uświadamiać teraźniejszość. Żyłem chwilą, która trwa. Starałem się w ogóle wyłączyć myślenie. Spojrzałem na niebo, po którym wolno płynęły chmury, niemalże jak statki.

Rozglądałem się po drzewach. Widziałem, jak kołysze nimi wiatr. Uświadomiłem sobie nagle, że wszystko jest tak, jak powinno być. Spytałem siebie, czy mam jakiś problem teraz i tutaj, czy istnieje jakiś problem w tym momencie. Nie istniał żaden.

Życie jest takie, jakie być powinno. Miłego Wieczorka życzy Wieczorek! 

Cofnąć czas


Ludzie do szczęścia potrzebują kogoś lub czegoś. Mówią, że będą szczęśliwi, jak zdobędą serce swojego wybranka. Mówią, że będą szczęśliwi, jak wygrają kilka milionów w lotto. Ale to jest iluzja. Szczęście trzeba odnaleźć w sobie. Wszystko zaczyna się w nas, a nie gdzieś na zewnątrz.
- Taki oto status zamieściłem kilka minut temu na Facebooku.

Czas skończyć z tym politykowaniem, a zacząć robić coś, co wpłynie na moje, ale nie tylko moje, ale też innych życie pozytywnie. Mam ciekawe doświadczenie, tak myślę. Może nie tak wielkie jak niektórzy, ale jakieś mam. Mimo mojego względnie młodego wieku, trochę w swoim życiu udało mi się już przeżyć. Nie będę mówił, że los mnie doświadczył, bo jakoś nie pasuje mi to określenie. Każdy jest kowalem swego losu – takiego jestem zdania. Pierwsza moja zasada, by zacząć swoje życie zmieniać na lepsze, to wziąć za nie odpowiedzialność. Spokojnie, napiszę jeszcze o tym nie raz.

A propos Facebooka. Znajoma napisała w swoim statusie, że chciałaby cofnąć czas, by na niektórych rozstajach dróg podjąć inne decyzje. Napisałem jej, że niestety (a może stety!) czasu się nie cofnie. Trzeba brać życie takie, jakie jest teraz, nie myśląc o tym, co było. Rozpamiętywanie złych decyzji nic nam nie da. Kiedy dopadają nas negatywne myśli, należy zadać sobie jedno proste pytanie: co mogę zrobić w tym momencie, by poczuć się lepiej, i zrobić to. Pamiętajmy, że czasu nie cofniemy. Ale możemy zmienić swoje postrzeganie. Nawet tego, co było – a wtedy zmieniamy naszą przeszłość… Niemożliwe! – powiecie. Są na tym świecie rzeczy, które się filozofom nie śniły. Poważnie! I niektórym fizjologom też… podobno… No, ale to nie mój dział. Miłego popołudnia! 

Etykiety


Jeśli chodzi o etykiety, które pojawiły się z lewej strony mojego bloga – to, zaznaczę, są one w trakcie dopracowywania. Nie są jeszcze gotowe. Także: spokojnie, powoli – niedługo będzie można z nich korzystać. Tzn. już można, ale, póki co, są one nie skończone. Będę miał trochę pracy, ponieważ będę musiał przejrzeć wszystkie posty i dodać im etykiety – to po pierwsze. A po drugie – na pewno będzie mniej tych etykiet – znaczy mniej kategorii, ale każda z kategorii będzie miała więcej przypisów. No, ale powoli, jeszcze trochę. Także cierpliwości. 

Czas zacząć słuchać siebie


Widzę w Internecie informacje, że partia Marka Jurka oraz Korwin-Mikkego prawdopodobnie nie wystają w wyborach do Sejmu. Ile w tym prawdy, nie wiem, ale trochę na pewno. Czas pokaże, jak będzie. No, i może bardziej rzetelne informacje.

Niniejsze pojawiły się na niezalezna.pl. Widzę już komentarze pod wpisami o tych informacjach, że Niezależna zaczyna przypominać Wyborczą w swojej propagandzie. Dziś, kiedy biegałem, wpadło mi to właśnie do głowy, że czy to Donek czy Jaro – nieważne, obaj sieją swoją własną propagandę.

Czas zacząć słuchać siebie, o!