sobota, 19 marca 2011

Chaotycznie – o wszystkim i o niczym

Weekend szkolny zakończony. Jutro znów podróż do Kamilka. Będziemy dalej „ogarniać” mój komputer. „Ogarniać” – podoba mi się to określenie. Chociaż może nie jest fajne?

Nieważne. Jakie jest, takie jest. Zresztą: dla jednych może być fajne, dla innych nie. Jest to względne, relatywne. Fajnie – znów jestem infantylny i piszę o niczym. To pewnie od lekkiego zmęczenia szkółką.

Życzę Wam udanej niedzieli. W sumie może zajrzę jutro do kościołka. W sumie, ale nie na sumę, a jeśli już – to na godzinę 9-tą. Ale wątpię, bym wstał tak wcześnie.

Jeśli chodzi o odpowiedzi na Wasze komentarze – to będą, na pewno, to nie obiecanki cacanki, jak zasugerował Czytelnik (Czytelniczka?) o pseudonimie M:). Tak swoją drogą, zastanawiam się, kim jest ten M:). Może kiedyś się wyjawi.

Ale o tym więcej w odpowiedziach na Wasze komentarze. A one już niedługo. Tak, wiem, wiem, jestem tu nie słowny. I wiecie co? Jestem także chaotyczny, zbyt bezpośredni i często nie słucham tego, co mówią do mnie inni. Nie słucham, choć słyszę. Mam także problemu z koncentracją – czasem tak bywa.

Pani Basia powiedziała także, że często nie zastanawiam się nad tym, co mówię. Najpierw coś powiem, a potem myślę. Byłaby to prawda, gdybym myślał po tym, gdy już powiem. Ale ja często coś mówię, a później nie zastanawiam się nad tym, co powiedziałem. Nie zastanawiałem się także nad tym, co powiedziałem, zanim to rzekłem. To taki „spontan”. Bezpośredniość – czasem jak u dziecka. Ale czy to złe?

Nic o tym nie mówiłem, nic nie pisałem. Ale wczoraj już formalnie zaliczyłem praktyki. A Opiekunka Praktyk wystawiła mi ocenę „bardzo dobrą”. Poza tym napisała OP o mnie same pozytywne rzeczy. Że wniosłem do Monaru dużo pozytywnej energii i tym podobne. To miłe, doceniam to – naprawdę.

A tak w ogóle – trochę a propos mojej chaotyczności – to widzieliście dziś wieczorne niebo? Jaki Księży jest wielki? Jak blisko nas? To piękny widok, aż raduje się serce – powiedziałby nie jeden poeta. Więc ja tak mówię. I nic więcej tu nie dodam. Bo mnie wyśmiejecie. Śpijcie smacznie!