piątek, 12 sierpnia 2011

Post numer 300


To mój post numer 300. Z tej okazji, tradycyjnie, życzę sobie następnych trzystu postów. Tzn. najpierw następne trzysta, potem następne – i tak dalej. Aż będzie 900, 1200, 1500. Żeby tak się stało, trzeba więcej i częściej pisać. Czyli: muszę się postarać.

Potem będzie 3 tysiące. Ach, aż dojdę do trzech milionów. Spokojnie, dam radę. Przecież jestem nieśmiertelny. Taki duży, a taki głupi. Wielu pewnie tak pomyśli. Może nie głupi, ale szalony na pewno, lecz powtórzę cytat, który już nie raz mówiłem: nie ma żadnych dowodów na to, że życie jest poważne.

Tu nie chodzi o to, by podchodzić do życia „olewająco”, bo być może nie jest one poważne. Nie o to. Chodzi o to, by podchodzić do życia z dystansem. Do wszystkiego, co nas spotyka. I brać z życia to, co najlepsze! Cieszyć się nim!