poniedziałek, 25 października 2010

Eldo - Puszczam z dymem




To, że Eldo jest poetą, wie chyba każdy, kto Eldo słucha i ma choć trochę oleju w głowie. Swój talent poetycki wykonawca przejawiał już dawno temu. Wystarczy przesłuchać Jego piosenek sprzed kilku lat. Albo posłuchać starych utworów składu Grammatik, którego Eldo był częścią. Nowa solowa płyta rapera – „Zapiski z 1001 nocy” – jest chyba najbardziej poetycką płytą w dziejach Jego twórczości. Nie mam zamiaru pisać recenzji tej płyty. Bo po co? To, że podoba ona mnie się na maksa, i to mówię – powinno wystarczyć. Ta płyta to na pewno nowa świeżość w polskim rapie. Jak i w ogóle coś wyjątkowego w dziedzinie polskiej muzyki. Cały świat powinien nam zazdrościć takiego rapera. Powyżej zamieściłem jeden z utworów z tej płyty. Jednak polecam Wam, abyście na tym jednym utworze nie poprzestali. Posłuchajcie także innych. A jest ich dość dużo na YouTube. No i, oczywiście, później każdy idzie do sklepu po oryginał. Ja też! Ale, przyznam się, dość długo zbieram się do tego, by iść i wreszcie kupić tę płytę. Ale zrobię to, obiecuję. Pójdę do sklepu i kupię lub zamówię przez Internet. Polecam gorąco tę płytkę – jeszcze raz. No, to nie będę już smucił. Album jest na pewno wyjątkowy. PS: a ten kawałek powyżej to chyba najmniej poetyczny kawałek z całej płyty.

Brak komentarzy: