piątek, 2 września 2011

Do góry głowa, jesteś wielki!

Ludzie czasem mówią mi: Ty to jesteś szczęśliwy. Ciągle uśmiechnięty. Twoje życie jest proste. Nie masz żadnych problemów.

Rzadko kiedy im odpowiadam, bo wiem, że nie ma to sensu. Tak jak nie ma sensu facebookowe spieranie się, kto jest lepszy – PO czy PiS. Każdy ma swoje własne zapatrywanie na te sprawy. Ma prawo myśleć, co chce. To, że czasem jest to myślenie nieprzemyślane – że tak powiem – to już inna sprawa. Ale Wolność, którą kocham ponad wszystko – Wolność Słowa, Wolność Myślenia i tak dalej, i tym podobne.

Ludzie, którzy mówią mi, że ja taki szczęśliwy, żyjący bezproblemowo -  też mają swoje indywidualne spojrzenie na te sprawy i mogą myśleć, co chcą, ja nie będę ich od tego odwodził. Powiem więcej: mają oni w swoim myśleniu trochę racji. Ale po kolei…

- Ty to jesteś szczęśliwy: Tak, jestem, i to bardzo. Jestem szczęśliwy, bo mam cel w życiu, pasję, wiem po co żyję. Jestem szczęśliwy, bo choć nie mam rąk, to mam głowę, którą myślę, nogi, na których mogę się przemieszczać. Jestem szczęśliwy, bo odnalazłem szczęście w sobie. Jestem szczęśliwy, tak – a niby czemu mam nie być?

Ktoś powie, bo życie jest trudne. Odpowiem: życie jest takie, jakie chcemy by było, takie, jak je widzimy. Jeśli ktoś widzi życie jako trudne – to takie to życie jest. A nawet jeśli jest trudne – to powód, że mam nie być szczęśliwy? Mógłbym o tym pisać długo. Bez końca. Ale przejdźmy dalej.

- Ty to jesteś ciągle uśmiechnięty: Może nie ciągle, ale często się uśmiecham. Chociażby dlatego, że jestem szczęśliwy. Wiem, że z uśmiechem idzie się łatwiej przez życie. Gdybym się nie uśmiechał, byłbym smutny. Ja chcę być wesoły!

- Twoje życie jest proste: Powiem krótko – moje życie jest jedną, wielką przygodą, jest takie, jakim je widzę. Jeśli twoje życie jest pogmatwane, zmień to. Uwierz wreszcie w siebie, dasz radę!

- Nie masz żadnych problemów: Gdybyś znał moje wszystkie problemy, dawno byłoby po tobie. Może to przesada. Ale wierzcie mi, mam problemy. Problemy – mówiąc waszym językiem. Musiałem nauczyć się żyć tak, by każdy problem był wyzwaniem. Mam wiele spraw, przez które zarwałem nie jedną noc. Nie dały mi spać. Ale wiem, że to wyzwania i spotykają mnie w życiu po to, bym się czegoś nauczył. Los nie zsyła na człowieka trudności, z którymi człowiek nie byłby sobie w stanie poradzić. W ogóle nie wierzę, że coś nam zsyła los. Jestem zdania, że to my doświadczamy siebie samych, a robimy to po to, by się sprawdzić, by pokazać sobie, że jesteśmy silni.

Kończąc ten wpis, powiem: GŁOWA DO GÓRY!! NIE MA TAKIEJ RZECZY, SPRAWY, WYZWANIA, PROBLEMU, Z KTÓRYMI NIE DALIBYŚMY SOBIE RADY!!


Brak komentarzy: