czwartek, 13 października 2011

Otworzyć umysł zamknięty

Wydaję mi się, tak czuję, że mój umysł został ostatnimi czasy trochę przeze mnie zamknięty. Cóż, tak to czasem jest. Człowiek robi coś, myśli coś, przekonany, że jest to dobre – i tylko to jest dobre, a wszystko inne jest złe. Chyba przyszedł ten czas, bym się nieco otworzył, otworzył swój umysł i zaczął uważniej słuchać innych – tego, co mają do powiedzenia. Bo, jak głosi Desiderata, nawet głupiec ma swą opowieść i historię.

Ale żeby było jasne: nie uważam wszystkich, którzy myślą inaczej, niż ja, za głupców. Za głupców uważam tych, którzy nie myślą, a myślą, że myślą, nie słuchają innych, a chcieliby by wszyscy dookoła ich słuchali.

I głupota nie jest wrodzona. Ludzie, którzy rodzą się z niepełnosprawnością intelektualną, nie są głupi. Głupi są ci, którzy myślą, którym wydaje się, że wiedzą już wszystko. Głupi są ci, którzy zamknęli się na dalszy rozwój, którzy zabetonowali swoje umysły. Ja chcę być kiedyś choć trochę mądry, dlatego też – właśnie teraz, właśnie tu – otwieram swój umysł. 

3 komentarze:

Piotr Olszówka pisze...

Na początek otwierania nieźle nadaje się Pochwała Głupoty Erazma z Rotterdamu... albowiem, jak uczy to zacne dzieło - głupota jest zdecydowanie niedoceniana. Jest wieczna, trwała i niezniszczalna. Jej dzieła sa rozpowszechnione i wszechobecne. Nie przychodzi sama, osiąga się ją treningiem i doświadczeniem... trzeba wiele lat, by dojść do doskonałości. Ta droga niestety jest dla Ciebie zamknięta... skoro zdecydowałeś się coś ze sobą zrobić, to ciężko będzie wejść na ścieżkę prowadzącą do radosnego debilizmu.

O czym zawiadamia pogrążony w głębokim żalu

Piotr O. :-)

Przemysław Rafał Wieczorek DSM pisze...

Piotrze :))) Może kiedyś sięgnę po tę pozycję :)

Anonimowy pisze...

Przemo, jak Ci idzie słuchanie innych? (skoro chcesz żeby tylko Ciebie słuchano) ;-)