sobota, 24 marca 2012

Takie bazgroły...

Seksik - DSM
To miłe. Nawet bardzo. Spotykam znajomych, rozmawiam z nimi – i okazuję się, że wielu z nich czytuje mój blog. Dowiaduję się o tym całkiem przypadkiem. Jednak informacje te są dla mnie bardzo pozytywne. Dają mi wiele radości. To motywuje mnie do tego, by wpisy, które tu czynię, były bardziej ambitne. Wiem, że ich jakość jest różna. Blog mój nie posiada jednej i tej samej tematyki. Raz piszę o tym, raz o tamtym, to znowu o czymś innym. Jedne moje wpisy są poważne, inne trochę mniej, a kolejne pisane są na totalnym luzie. W sumie jeszcze nie tak dawno motto przewodnie tego bloga brzmiało: Nie ma żadnych dowodów na to, że życie jest poważne. Podobnie jest ze mną. Do życia podchodzę bardzo poważnie, jednak mam do tej powagi dystans. Taki mały paradoks, prawda? A może i nie… Dziś załączam mój rysunek wykonany w szkicku. Takie bazgroły, by świat, mimo powagi, był także wesoły! 

Brak komentarzy: