środa, 17 listopada 2010

Przeszłości nie ma. Przyszłość nie istnieje

To, co było, minęło – i nie widzę najmniejszego powodu, by wciąż to wspominać. Przeszłość odeszła, jest przeszłością, a więc naprawdę jest czymś, czego nie ma. Przeszłość nie istnieje. Żyją nasze wspomnienia o przeszłości – to prawda. Ale przeszłości nie ma. Przeszłości też nie było.

Przyszłości też nie ma. Przyszłości nie będzie. Istnieje tylko i wyłącznie teraźniejszość. Chwila, która jest – jest. I trwa. I minęła. Stała się przeszłością, która nie istnieje.

Nie lubię, gdy ktoś wciąż mówi o tym, co było. Wspomina to, co było. Najbardziej nie lubię takich wspomnień przy tzw. wódce. Siedzi sobie cała ekipa przy stole i rozmawia o tym, jak to było dwa lata temu, kiedy cała ekipa była dwa lata młodsza. Teraz to jest nie fajnie – wtedy było super. Wtedy byliśmy młodsi, to było lepiej. No ok., może lepiej jest być młodszym niż starszym – też tak myślę, ale przecież to, że się „starzejemy” jest, póki co, nieuniknione. Czy nie lepiej jest się z tym pogodzić?

Nie będę rozwijał tegoż tematu. Wiem jedno: życie toczy się tu i teraz, w teraźniejszości. Zamknij oczy i zastanów się, o czym myślisz, a potem obserwuj jaka będzie pierwsza myśl, która przyjdzie ci do głowy. Teraz je otwórz, rozejrzyj się. Obserwuj otoczenie, obserwuj swoje myśli i swoje emocje. Trwaj w chwili! Bądź błogosławiony.

Brak komentarzy: