sobota, 12 marca 2011

Wszystkiego najlepszego wszystkim Grzegorzom

Okazało się, że zajęć na uczelni nie mam dziś od samego rana, ale od południa. Tak więc zdążyłem sobie trochę pospać. Obudził mnie tata, który przyjechał ze znajomym po parę deseczek – których u jest mnie sporo. Nie pytałem, po co to im, bo byłem zaspany. Ale pewnie będą coś zbijali.

Dobrze, że tata przyjechał, bo dziś imieniny Grzegorza, a mój tata Grzegorz ma na imię. Wczoraj zaopatrzyłem się w prezent, który dziś miałem tacie wręczyć. Pomyślałem, że jak będę jechał do szkoły, wstąpię po drodze do taty, złożę mu życzenia i dam prezent, a raczej upominek. Ale, skoro to on przyjechał, złożyłem mu życzenia na miejscu – u mnie w domu.

Mam kilku znajomych Grzegorzów, a więc składam im wszystkiego najlepszego z okazji imienin. Tradycyjnie: uśmiechu na twarzy, radości w duszy i miłości w sercu. 

Brak komentarzy: