niedziela, 13 listopada 2011

Tylko to, co najlepsze

Spotykam na ulicy znajomą. Pytam się, co u niej. „Stara bieda” – odpowiada.  „Czemu?” – drążę przez chwilę temat. „Spytaj Tego na górze” – mówi dziewczyna. Porzucam tę rozmowę, bo wiem, że nie jest warta kontynuowania –nic z niej nie wyniknie, a ja sam wolę rozmawiać o tym co przyjemne (no, chyba że tematem jest polityka). I tylko myślę sobie: To dziwne, że ludzie nie potrafią wziąć odpowiedzialności za swoje życie.

Spotykam kolejną znajomą. Tym razem w busie. „Gdzie jedziesz?” – znów pytam. Ona odpowiada: „Do pracy. Niestety.” To zastanawiające. Jest tylu ludzi nie mających pracy. Mimo tego, że chcą pracować, nie potrafią znaleźć zatrudnienia. Oni oddaliby sporo, by móc pracować, zarabiać pieniądze, a tu ktoś narzeka, że musi.

Tego samego dnia, już wieczorem, spotykam znajomego. I znów zadaję pytanie: „Wracasz z pracy?”, a on odpowiada: „Tak, niestety.”. Hm, a ja czegoś nie rozumiem. Do pracy – niestety, z pracy – niestety. Tym razem pytam sam siebie: „Czy ludzie potrafią się z czegoś cieszyć?”

W życiu nie zawsze jest tak, jakbyśmy chcieli, ale czy to powód do tego, by na życie narzekać? Czy nie lepiej skupić się na tym, co mamy? Kiedy myślimy o zyskach – materialnych, psychicznych, duchowych – przyciągamy do siebie kolejne zyski. Natomiast gdy wciąż widzimy tylko to, co niedobre, negatywne – to także przyciągamy do siebie. Dobro przyciąga dobro, zło przyciąga zło. Dostatek przyciąga dostatek, bieda przyciąga biedę.

Od kilku lat potrafię się cieszyć z tego co mam. Spodziewam się od życia tylko tego, co najlepsze. I każdego dnia to dostaję, choć w różnych postaciach. A kiedy przychodzą gorsze chwile, pamiętam o tym, że są one jak chmury na niebie. Wreszcie przemijają, odchodzą, a słońce jest tam zawsze – nawet kiedy zasłaniają je chmury. 

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

narzekanie to nasza cecha narodowa:) wg badań socjologicznych jest bodźcem i podstawą do nawiązania kontaktu z drugim człowiekiem....bo co będzie jeżeli na pytanie "jak się masz? " odpowiemy po prostu "super"?! rozmowa się urywa i trzeba szukać tematu ,a tak hulaj dusza ...temat rzeka...

Przemysław Rafał Wieczorek DSM pisze...

No, coś w tym jest. Człowiek, który otrze się o tamten świat, w pewnej chwili stwierdza: po co narzekać, skoro i tak pójdziemy do ziemi? A spojrzeć na życie z perspektywy grobu - to jest dopiero otrzeźwienie, przebudzenie! :)