poniedziałek, 27 lutego 2012

Ona

Kontakt z osobą, z którą się było, sprawia, że wracają wspomnienia. Zawsze te przyjemne. Chwile, w których czuło się bliskość ukochanej osoby. Kiedy jej uśmiech rozświetlał wszystko dookoła. Tyle momentów, w których mogłeś dzielić radość i to co najlepsze ze swoją drugą połową. Te chwile, które były – nazwijmy je tak: nieciekawe – tracą na mocy. W ogóle ich się nie pamięta, jakby nigdy ich nie było. Świat jest piękniejszy, kiedy można dzielić z kimś szczęście.

Ten cztery setny post dedykuję osobie, z którą dzieliłem przez pewien czas swoje życie. Ona dobrze wie, o kim mówię, więc nie będę podawał nawet jej imienia. Rozmawialiśmy dziś przez telefon. Przypomniałem sobie o niej. O kilku pięknych momentach, a jeśli zliczyć wszystkie – były ich setki, a nawet tysiące, choć tyle przeciwności stało między nami. Jest takie miejsce w moim sercu, które zawsze będzie tylko tej osoby. I ona tam pozostanie. 

Brak komentarzy: