niedziela, 24 października 2010

TY2S Projekt rozpoczęty

Wczoraj założyłem sobie, że zrobię tysiaka, no i udało się – zrobiłem tysiaka. To prawie tak, jakbym zarobił tysiaka. I mam zamiar robić takiego tysiaka każdego dnia aż do piątku. Łącznie z piątkiem. I wiecie co? Mam nawet nazwę dla tego – nazwijmy to – projektu. Oto ona: Tysiąc Słów Projekt.

Skrót będzie brzmieć: Te-Igrek-Dwa-eS. A będzie pisany w ten sposób: TY2S. Wyjaśnię, dlaczego właśnie tak, a wyjaśnię po to, żeby każdy zrozumiał. A więc mamy: Tysiąc Słów Projekt. Skrót od „tysiąc” to tys. Skrót od słowa „słów” to literka s. Czyli mielibyśmy TYSS – właśnie taki skrót dla „Tysiąc Słów”. Ale zamiast dwóch literek s, wolę wstawić dwójkę przed literkę s – co będzie znaczyć, że są one dwie. Ależ to pogmatwałem. Aha, jeszcze jedno: od słowa „projekt” nie tworzę skrótu. Tak więc mamy:  TY2S Projekt.

Być może nazwa jest głupkowata. Być może jest też mało ambitna. Ale powstała ona u mnie w głowie – ona i skrót od niej – jakieś 6 lat temu. Wtedy TY2S Projekt znaczyło coś zupełnie innego. Ale wczoraj w nocy – a może było to już dzisiaj – gdy leżałem w łóżku, przypomniał mi się skrót TY2S i jego nazwa.

Przypomniał mi się i postanowiłem zastosować TY2S Projekt do tego co robię teraz. Czyli do mojego postanowienia. Postanowienia, że do piątku – łącznie z piątkiem 29 listopada – będę pisał dziennie co najmniej tysiąc słów. Tak więc: TY2S Projekt – dzień drugi rozpoczęty.

Brak komentarzy: